
U pacjenta, który przebywał w szpitalu dziecięcym stwierdzono zakażenie koronawirusem. Oddział laryngologiczny został odizolowany.
Pacjent to osoba dorosła, jednak przebywała w szpitalu dziecięcym, bo ze względu na rozbudowę szpitala na Bielanach oddział laryngologiczny mieści się aktualnie w placówce przy ul. Konstytucji 3 Maja. – Ten pacjent wcześniej nie wykazywał żadnych objawów, ale miał pobraną próbkę i wynik wyszedł pozytywny - mówi dla "Oto Toruń" rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu lek. Janusz Mielcarek
Ta osoba została przetransportowana do szpitala w Grudziądzu. Sanepid na razie podjął decyzję, że oddział laryngologiczny w szpitalu dziecięcym w Toruniu będzie odizolowany do środy (20 maja). - W środę będą pobrane kolejne testy. Jeśli będą negatywne, to oddział zostanie otwarty - wyjaśnia Janusz Mielcarek.
Z naszych informacji wynika, że w tej chwili na odizolowanym oddziale przebywa kilkanaście osób. Wśród nich są osoby z personelu medycznego oraz pacjenci. – Takie sytuacje mieliśmy też wcześniej. To standardowe postępowanie. Chcemy po prostu uniknąć kolejnych zakażeń - tłumaczy Mielcarek.
Wczoraj (17 maja) Urząd Wojewódzki podał, że w kujawsko-pomorskiem jest 118 osób zakażonych koronawirusem, które są hospitalizowane. Z kolei w kwarantannie są aktualnie 2804 osoby.
(FS, TK)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Swojego czasu głośno było o onkologii umieszczonej w środku budynku szpitala zakaźnego. Tam się dzieją niesamowite hece jak widać.
A co z resztą personelu.
A co z testami na przeciwciała Covid-19? Będzie taka możliwość w Toruniu aby zrobić je odpłatnie 150-190zł ? A może pójdziemy śladami Łodzi i przetestujemy pracowników oświaty zanim dzieci pojawią się w klasach I-III lub starsze na konsultacjach?
Heca heca nie ważne gdzie leżą pacjenci i gdzie się mieszka to może dopaść każdego wszędzie i zwykle pacjenci zarażają jak widać to nie pierwszy przypadek,a personel jest najbardziej narażony i to też fakt tym bardziej hejt na personel jest niezrozumiały.