
Nasza Czytelniczka ostrzega mieszkańców Torunia przed naciągaczami.
Dwoje młodych ludzi podających się za pracowników Energii krąży po naszym mieście i prosi lokatorów o aktualizację danych. - To naciągacze - ostrzega Pani Marta.
We wtorek (11.12) jeden z bloków na osiedlu Mokrym, w którym większość to starsze osoby, odwiedziły dwie młode osoby, które zapukały także do drzwi Pani Marty. - Posiadali wszystkie moje dane osobowe, przyszli pod pretekstem uaktualnienia danych - opisuje sytuację nasza Czytelniczka. - Dla uwiarygodnienia przy mnie zadzwonili do Biura Obsługi Klienta i potwierdzili numer licznika. Na moje pytania czy mam coś podpisywać nie otrzymałam odpowiedzi. Podczas sprawdzania numeru licznika, dziewczyna już zaczęła coś wypełniać.
Okazało się, że była to umowa na zmianę taryfy z G11 na G11K, gdzie opłaty handlowe są znacznie wyższe i zdarza się, że taka umowa się opłaca, lecz przy ogromnym zużyciu prądu chyba niemożliwym do uzyskania w mieszkaniu.
- Właściwie bez pytania wzięłam wypełniony arkusz, a tam umowa. W momencie, gdy Państwo dostali informację, że nic nie podpiszę, usłyszałam, że i tak i tak muszę uaktualnić dane. Jeśli nie zrobię tego dziś, to będę musiała udać się do ich biura, bo mnie wezwą. Co ma uaktualnienie danych do umowy na inną taryfę? - pyta Pani Marta, która czuje się wprowadzona w błąd.
- Mimo tego, że jestem młodą osobą prawie dałam się nabrać. Było to kłamstwo prosto w oczy - mówi Pani Marta.
Pracownicy przyszli pod pretekstem uaktualnia danych i do końca nie wyjawili prawdziwego powodu wizyty. Na szczęście nasza Czytelniczka zachowała czujność i niczego "od ręki" nie podpisała.
- Ciekawe ile babć dało się nabrać na "uaktualnienie danych". Proszę ostrzeżcie o takich nieetycznych zagrywkach energii mieszkańców naszego miasta - apeluje Pani Marta.
Nasza czytelniczka zadzwoniła dziś do Energetyki, gdzie dowiedziała się, że nie ma czegoś takiego jak przymus aktualizacji danych. - Czyli była to zagrywka, aby dostać się do mieszkania - dodaje Pani Marta.
(TUB)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gonić te ścierwa.
U mnie również byli, ale odeslalam ich. Z energii i gazowni nikogo po domkach nie wysyłają. Gnać oszustów!!!
Wlasnie tatę nabrali, był młody jakiś chłopak i powiedział że oreng prąd splajtował i musi podpisać nową umowę, masakra zadzwoniłam szybko bo firma w Gdańsku i wysłałam odstąpienie od umowy, oreng ma się dobrze
Do mnie przyszli tydzień temu i do tej pory są. Sam już nie wiem, czy wypuścić ich z piwnicy, czy nie?
Żeby to dwóch... W Toruniu (i nie tylko) jest ich cała masa. Można ich poznać po czarnych (zazwyczaj) sukienkach. Wożą się drogimi furami i ściągają od seniorów "haracze", że to niby w celach zbawiennych. A co niedziela wzywają na kazania do swoich biur (zwanych potocznie kościołami) w celach finansowych i w celu przesłuchania (spowiedź). Teraz będzie ich wysyp, bo idzie tzw kolęda.
To ludzie tego scierwa Rydzyka!
Po Lubiczu też chodzili ale z dwa miesiące temu.Tak przypuszczałam że to oszustwo.Chodzili w niedzielę.
Może są to osoby z Centrum Energetycznego... Nie mylić z "Enegetyką". Ta cała "aktualizacja danych" to zapewne nic innego, jak gromadzenie/przetwarzanie danych w celu zawarcia umowy na sprzedaż prądu. Może i jest to korzystne, ale ja radzę uważać.
Energa a co z rodo
W momencie podpisywania umowy nie istniało coś takiego jak RODO, dlatego przedstawiciel może mieć dane klienta. Dodatkowo jeśli przychodzi do państwa osoba podająca się za pracownika Energi Obrót S.A to ma identyfikator, dzięki któremu można sprawdzić czy jest oszustem, infolinia jest dla wszystkich, a tam chyba oszuści nie pracują. Skoro do pani Marty przyszli oszuści, którzy zadzwonili na Dział obsługi klienta i potwierdzili numer licznika, to dlaczego nie użyła języka i nie zapytała pana z infolinii czy mógłby potwierdzić czy dana osoba pracuje w Enerdze, ponad to pani Marta posiada chyba swój telefon. Radziłabym najpierw dokładne sprawdzić o co chodzi i kogo gościłam, niż pisać do wydawnictwa ze swoimi pseudo domysłami jak to chcieli mnie okraść czy oszukać.
Gościu zapewne z Energii Obrót, identyfikator sprawdzony. Przykro mi, że wymuszasz aby każdego traktować jak złodzieja i oszusta choć widzę, że będę musiała przyjąć tą strategię. Życie przepełnione podejrzeniami co do wszystkich nie wpływa dobrze na człowieka. Oszustwem jest wprowadzenie kogoś w błąd. Więc było to książkowe OSZUSTWO! Właśnie dla tego potrzebne jest ostrzeżenie dla innych odbiorców energii skoro posiada Pan/Pani gość schemat jak się zachować w przypadku gdy przyjdzie OSZUST (nie bójmy się spojrzeć prawdzie w oczy). Teraz już będę wiedziała. Dziękuję :)
Niestety nie jestem z Energii. Jestem przeciętnym mieszkańcem Torunia, u którego także był przedstawiciel. Zareagowałam jak każdy, ale po coś pan miał identyfikator. Zadzwoniłam, sprawdziłam, pan wytłumaczył mi wszytko i nie wprowadził mnie w żaden błąd. Dodam, że umowę podpisałam, bo zamiast pisać do redakcji głupoty jak pani Marta wolę poświęcić czas na przeczytanie informacji np. dlaczego prąd drożeje, bo większość ludzi tego nie wie.
Panie Gościu, mi nic nikt nie tłumaczył. Proszę czytać ze zrozumieniem. Co do podwyżek cen prądu póki co są prognozy. Proszę również mnie nie obrażać stwierdzeniem, że piszę głupoty. Wziął Pan pod uwagę, że u mnie był ktoś inny? Czy klapki na oczach i pisanie przez Pana głupot?
Niestety przez takich odbiorców jak pani Marta normalni pracownicy firm z działu Przedstawiciel Handlowy są w zły sposób traktowani... Oczywiście można zweryfikować czy dana osoba jest pracownikiem.
Nikt nie twierdzi, że pani jest głupia tylko może trochę szacunku dla przedstawicieli handlowych... Przedstawiciel handlowy też człowiek. Ponad to jest pani osobą dorosłą wystarczyło zadzwonić do Energii, nie trzeba robić sensacji z tego, że był u pani przedstawiciel handlowy.
Pani uważa, że ja panią obrażam, piszę co myślę, to pani mnie obraża pisząc,że mam klapki na oczach i piszę głupoty, najpierw dzwoni pani do redakcji, a teraz przesiaduje pani na forum i przeżywa, że ludzie komentują.
Nic innego jak wykorzystać zwykłych ludzi na dobry artykuł obrażający dobre imię firmy lub stanowisko Przedstawiciel Handlowy. Brawo
To jest dobry artykuł?
Redakcja potrafi, pani Marta też. Może pani Marty mąż, syn, córa, byli przedstawicielami i zostali potraktowani jak niektórzy przez takich klientów jak pani Marta, więc się odgrywa.
Może zacznijcie pisać o podwyżkach prądu, a nie o osobach, które uczciwie pracują.
Gościu zapewne z Energii Obrót, identyfikator sprawdzony. - Wypowiedź pani Marty w komentarzu. Dwoje młodych ludzi podających się za pracowników Energii krąży po naszym mieście i prosi lokatorów o aktualizację danych. - To naciągacze - ostrzega Pani Marta. - wypowiedź pani Marty w artykule. Coś się pani wersje nie zgadzają.
Widocznie pani Marta się zakreciła. Na miejscu danej firmy złożył bym skargę za opis o naciągaczach. Chyba że firmy konkurencyjne ze sobą w ten właśnie sposób walczą.
Dokładnie tak jak piszę ROMEK Pani Marta powinna ponieść konsekwencje za zmyśloną sytuację. Jak wczytamy się w komentarze Pani Marty to artykuł kłamie chyba, że Pani Marta pogubiła się w swojej historii .
P.Marto dobrze że pani napisała nikt z energetyki nie chodzi podpisać umowę a ci co tak na panią piszą że głupoty pani napisała to mogą być zainteresowani i to oni to robią ,nie ma co z takimi dyskutować pozdrawiam.
nastpępna udana
Jeżeli ktokolwiek zataja prawdę lub nie mówi jej do końca jest po prostu kłamcą i nie ma w tym wątpliwości. Oczywiście wolny rynek, różne formy sprzedaży, ale niestety NIEKTÓRZY przedstawiciele są perfidni. Dziękujemy p. Marcie za ostrzeżenie. Kilka miesięcy temu podobna sytuacja była z moją babcią, tylko tam namowa na lepszą umowę. Na szczęście szybko udało się odkręcić nie rentowną umowę.