
Dlaczego nadal nie ma pozwolenia na budowę toruńskiego odcinka drogi ekspresowej S10? Czekamy na postanowienie kończące procedurę oddziaływania na środowisko, a tu pojawia się sprawa osiedla TTBS przy ul. Poznańskiej.
Podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami wojewoda Michał Sztybel został zapytany o, to kiedy można spodziewać się decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej (ZRID) dla najkrótszego, toruńskiego odcinka drogi ekspresowej S10. Na trzech pozostałych fragmentach trasy trwają już prace, ale w tym przypadku czekamy na postanowienie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczące oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko.
W odpowiedzi Michał Sztybel powiedział, przywołując stanowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, zaznaczył, że zdaniem RDOŚ problem dotyczy potencjalnej samowoli budowlanej, ale postępowanie w tej sprawie nie zostało zakończone. Chodzi o osiedle Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Poznańskiej 294.
– Wystąpił jeden problem formalno-prawny, który nie jest ściśle związany z „dziesiątką”, a z działką sąsiadującą. RDOŚ nie wydaje dokumentu, ponieważ na tej działce znajdują się bloki toruńskiego TBS. Problem polega na tym, że zdaniem dyrekcji jest to samowola budowlana i RDOŚ wydając postanowienie nie powinien, ich zdaniem, widzieć tych bloków. Z kolei postępowanie jeszcze trwa w tej sprawie. Nie ma formalnej decyzji stwierdzającej, że jest to samowola budowlana z naruszeniem prawa pozwolenia na budowę. – powiedział wojewoda.
– Część z nich jest wybudowana, a część nie. Gdyby wszystkie były zrealizowane, można by uruchomić procedurę legalizacyjną, która stwierdzałaby, że powstały z naruszeniem prawa, inwestor otrzymałby karę, ale na tym by się zakończyła. Obecnie sprawa jest zagmatwana, osobiście nie spotkałem się z takim przypadkiem – dodał Michał Sztybel
Ta informacja wcześniej nie pojawiła się publicznie. Kiedy ponad miesiąc temu pytaliśmy biuro prasowe wojewody o przyczyny opóźnień, informowano jedynie, że RDOŚ analizuje aneks do raportu środowiskowego.
Toruńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego odpiera zarzuty. Stanowisko spółki jest jasne. Wszystkie decyzje, pozwolenia i uzgodnienia zostały wydane na podstawie obowiązujących przepisów.
– Informujemy, iż inwestycja Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego sp. z o.o. w Toruniu przy ul. Poznańskiej jest realizowana zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym i pozwoleniem na budowę wydanym w maju 2021 roku. Na podstawie decyzji inwestor na początku kwietnia 2023 roku przystąpił do realizacji przedsięwzięcia, na które pozyskano ze środków zewnętrznych bezzwrotne dofinansowanie w kwocie ponad 200 mln zł z programów prowadzonych przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Zgodnie z posiadaną wiedzą TTBS sp. z o.o. nie wie o jakimkolwiek postępowaniu nadzoru budowlanego w zakresie stwierdzenia samowoli budowlanej w związku z realizowaną inwestycją przy ul. Poznańskiej – usłyszeliśmy od przedstawicieli TTBS w odpowiedzi na pytanie o komentarz do słów wojewody.
Sformułowanie „samowola budowlana” jest być może na wyrost, ale RDOŚ w korespondencji z naszym portalem podał kilka informacji, które doprowadziły do całego zamieszania. Kluczowy jest fakt, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie ocenia, czy inwestycja to samowola budowlana. To zadanie nadzoru budowlanego i tutaj nie ma żadnego oficjalnego postanowienia. Niemniej w trakcie analizy zebranego materiału zauważone pewne nieścisłości.
Co i dlaczego analizował RDOŚ? Sprawa rozpoczęła się w czerwcu 2024 r., gdy Prezydent Miasta Torunia złożył wniosek o opinię w sprawie potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla planowanej inwestycji obejmującej budowę siedmiu budynków przy ul. Poznańskiej 294A. Wątpliwości pojawiły się, kiedy RDOŚ na podstawie analizy map zauważył, że 3 z 7 bloków już istnieją, choć we wniosku określono je jako planowane. RDOŚ wezwał urząd miasta do wyjaśnienia stanu faktycznego i otrzymał uzupełnioną dokumentację w lipcu 2024 r., z rozróżnieniem obiektów już zrealizowanych i dopiero planowanych (4, 5, 6, 7).
W następnych miesiącach do Torunia trafiły kolejne pisma z wezwaniem do wyjaśnienia informacji. Na początku kwietnia 2025 r. przedstawiciele RDOŚ pojawili się na Glinkach. Co ustalili? Rzecznik prasowa instytucji wskazuje trzy główne problemy:
- Ustalono, że przeważająca część terenu pozbawiona została roślinności na skutek przeprowadzonych prac ziemnych w znacznie zaawansowanym zakresie. Dodatkowo ustalono, że brak jest przesłanek umożliwiających realizację inwestycji wraz z wycinką na terenie strefy ochrony pośredniej ujęcia „Mała Nieszawka" w Toruniu, gdzie obowiązuje zakaz lokalizowania przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Ponadto, inwestycja realizowana jest w terenie, dla którego obowiązują ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu „Poznańska-Gniewkowska-Glinki", zatwierdzonego uchwałą Rady Miasta Torunia. Dla ww. terenu istnieje zakaz lokalizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko z wyłączeniem przedsięwzięć związanych z lokalizacją infrastruktury technicznej - przekazała nam Karolina Hunker.
Warto dodać, że trwają prace nad zmianą MPZP dla obszaru, na którym powstaje m.in. osiedle. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W tej sytuacji decyzja środowiskowa dla rozbudowy osiedla nie została na razie wydana. – Pismem z dnia 10 czerwca 2025 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy odmówił wydania opinii, wskazując, że ze względu na stan prawny nie ma możliwości wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla omawianego przedsięwzięcia mogącego potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko, ponieważ nie była prowadzona procedura jego legalizacji i znajdowało się ono w stadium realizacji, przez co niemożliwe było także wariantowanie przedsięwzięcia oraz ustalenie warunków jego realizacji – informuje rzecznik prasowy RDOŚ.
Sprawa została przekazana do rozpatrzenia przez: Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Wojewodę, Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska i Prezydenta Torunia.
Ale w jaki sposób i w jakim stopniu to wszystko wiąże się z drogą ekspresową? S10 ma przebiegać tuż przy osiedlu (od jego południowej strony). I dlatego dla budowy ekspresówki istotna jest lokalizacja i położenie planowanych budynków. Właśnie ten fakt bezpośrednio wpływa na określenie warunków środowiskowych całej inwestycji drogowej. Inwestor (w tym przypadku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad) musi bowiem wybrać rozwiązania, które ograniczą rozprzestrzenianie się hałasu i zapewnią ochronę terenów sąsiednich.
– Wobec powyższego nie bez powodu aspekt wiążących pozwoleń realizacyjnych względem przedmiotowych bloków może mieć znaczący wpływ na przyjęte rozwiązania akustyczne tego terenu, a co za tym idzie, ustalenie środowiskowych uwarunkowań dla budowy drogi ekspresowej S10 – wyjaśnia Karolina Hunker.
Co ważne, RDOŚ ma więcej uwag do GDDKiA dotyczących uzupełnienia raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Wśród kwestii wymagających wyjaśnień znalazły się m.in. szczegóły dotyczące przejść dla zwierząt, planowanych działań kompensacyjnych, monitoringu przelotów i śmiertelności nietoperzy. Urzędnicy chcą też dodatkowych informacji o wpływie inwestycji na bioróżnorodność i lokalne korytarze ekologiczne.
Odpowiedź od GDDKiA wpłynęła do RDOŚ dopiero 22 lipca, czyli po 40 dniach od wezwania. Obecnie dokumentacja jest analizowana przez specjalistów.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Najzabawniejsze jest to, że te TTBS-owe bloki na zadupiu przy S10 to jedna z bardziej miejsko wyglądających części lewobrzeża. Mam nadzieję, że te wygłupy środowiskowe nie odbiją się czkawką na możliwości rozwoju tych terenów. Może kiedyś wjazd od strony Poznania przestanie przynosić wstyd miastu.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.