Reklama

Problemy w szpitalu w Toruniu. Oddział został zawieszony na dłużej niż planowano

9 grudnia w Szpitalu Dziecięcym zawieszono działalność Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci. Ta decyzja budzi niepokój u wielu torunian. Dyrekcja placówki zapewnia, że to rozwiązanie ma charakter tymczasowy, a mali pacjenci mogą liczyć na pomoc personelu.

Oddział w Szpitalu w Toruniu został zawieszony

Pod koniec listopada dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu poinformowała o konieczności zawieszenia działalności Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci w placówce przy ulicy Konstytucji 3 Maja na okres 3 miesięcy. Powodem tej decyzji była spowodowana m.in. niepełnym wykorzystaniem miejsc na oddziale, brakiem lekarzy anestezjologów i wysokimi kosztami.

- Decyzja ta wynika przede wszystkim z niewielkiego wykorzystania łóżek tego oddziału przy jednocześnie niezwykle wysokich kosztach prowadzania tej wysokospecjalistycznej jednostki oraz braku lekarzy anestezjologów. Tylko w tym roku deficyt oddziału wyniósł 3,5 mln zł - mówił nam wówczas dr Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.

Do zawieszenia oddziału doszło 9 grudnia. Władze miasta wystąpiły do dyrekcji WSZ z prośbą o stanowisko w tej sprawie. 19 grudnia podczas sesji Rady Miasta Torunia wiceprezydent Dagmara Zielińska przedstawiła radnym treść odpowiedzi dyrektor WSZ dr Sylwii Sobczak.

- Zainteresowanie miasta i radnych wynika z zainteresowania mieszkańców. Liczni mieszkańcy zgłaszają się do nas i pytają, czy możemy coś w tej sprawie zrobić. Nie możemy, bo nie jesteśmy organem założycielskim, ale zwróciliśmy się z zapytaniem do pani dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego i dostaliśmy odpowiedź, że sam oddział został zawieszony czasowo. Otrzymał pozytywną opinię od konsultantów wojewódzkich, otrzymał zgodę wojewody. Ta decyzja musiała być poparta analizami - mówi wiceprezydent Dagmara Zielińska.

Z informacji przekazanych przez zastępczynię prezydenta Pawła Gulewskiego wynika, że działalność oddziału została zawieszona do czerwca, a nie jak wcześniej informowano na 3 miesiące. W tym czasie dojdzie także do remontu oddziału, gdyż poprzedni miał miejsce blisko 20 lat temu. Co ma być głównym powodem zawieszenia działalności oddziału. Istnieje jednak możliwość, że remont zakończy się szybciej i oddział ponownie zostanie uruchomiony w lutym.

Dyrektor WSZ dr Sylwia Sobczak zapewniła także, że decyzja nie wpływa negatywnie na prowadzenie działalności leczniczej w Szpitalu Specjalistycznym dla Dzieci i Dorosłych. Zdaniem dyrektorki placówki, zawieszenie ma pozwolić także na pełne wykorzystanie potencjału anestezjologów, co pozwoli na większą liczbę zabiegów na bloku operacyjnym.

Tymczasowy oddział i transporty do Bydgoszczy

Co ważne, na czas zawieszenia oddziału utworzono Oddział Anestezjologii dla Dzieci, gdzie znajduje się 5 stanowisk. - Zgodnie z obowiązującymi standardami organizacyjnymi opieki zdrowotnej po zawieszeniu działalności OIT utworzono Oddziału Anestezjologii w Szpitalu Dziecięcym, w ramach którego znajduje się 5 łóżek pooperacyjnych, wybudzeniowych, z czego 2 o standardzie intensywnej terapii - jedno dla dziecka do 3 roku życia i  drugie dla dzieci starszych - informuje naszą redakcję rzecznik placówki dr Janusz Mielcarek. 

W pilnych przypadkach mali pacjenci mają być przetransportowani do Szpitala Uniwersyteckiego nr im. dra A. Jurasza w Bydgoszczy. - Wojewódzki Szpital Zespolony zapewnił, że ma podpisaną umowę ze Szpitalem Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Ma lądowisko dla helikopterów i może przetransportować takiego maluszka w ciągu 20 minut. W przypadku dzieci są w stanie ustabilizować stan zdrowia i udzielić pierwszej pomocy - powiedziała Dagmara Zielińska.

„Widzimy pewną sprzeczność”

Rada Miasta Torunia odrzuciła zaproponowany przez radnych Prawa i Sprawiedliwości punkt związany z wprowadzeniem do porządku obrad apelu o podjęcie pilnych działań przez Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu mających na celu wznowienie pracy Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci w WSZ.

- My projekt apelu złożyliśmy tydzień temu. Z przyczyn formalnych nie został dołączony do porządku obrad. Chcieliśmy wprowadzić go dzisiaj. Jak widzimy, pojawiają się nowe komunikaty zupełnie innej treści. Myślę, że jest to nadzieja nie tylko dla mieszkańców Torunia i okolic. Jest to daleko idąca niekonsekwencja. Te obawy, które mamy są naprawdę obawami realnymi - powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia Michał Jakubaszek z PiS.

W podobnym tonie wypowiedział się były wiceprezydent Adrian Mól. - Przewodniczący Łukasz Walkusz wystosował zaproszenie do pani dyrektor i teraz widzimy, w jakim poważaniu dyrekcja szpitala ma nas mieszkańców i radnych. Skwitowałem w krótkim oświadczeniu po odrzuceniu wniosku o przyjęcie naszego apelu, że liczymy na to, iż dzieci z Torunia będą zdrowe. Bo jeśli chodzi o powikłania po zabiegach, to być może mali pacjenci nie zdążą dotrzeć do Bydgoszczy, czyli tam, gdzie najbliżej mają otrzymać pomoc. Widzimy pewną sprzeczność, bo na początku komunikacja była taka, że zamykamy oddział ze względów czysto finansowych, ale widzimy, że się to zmienia. Dlatego nie wiemy, jaki jest stan rzeczy - mówił radny Adrian Mól z PiS.

Radni PiS przekazali również, że są w kontakcie z personelem Szpitala Dziecięcego oraz że docierają do nich informacje o tym, że pracownicy oddziału i tak przyjmują pacjentów z zagrożeniem życia.

Radni KO studzą emocje

Tuż po briefingu radnych PiS głos zabrali przedstawiciele KO. - Odnosimy wrażenie, że miała miejsce próba politycznego rozgrywania poważnych spraw dotyczących życia i zdrowia. A sprawa jest prosta i należy ją w spokoju rozwiązywać - mówił radny Bartłomiej Jóźwiak.

W temacie wypowiedziała się również radna Agnieszka Wasita, która jest przewodniczącą działającą przy WSZ Rady Społecznej. - Jestem zatrwożona apelem zgłoszonym przez Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ przed świętami powodujemy jakiś niepokój wśród rodziców, że ich dzieci nie zostaną zaopiekowane w Szpitalu Dziecięcym w Toruniu. Co jest oczywiście nieprawdą. Szpital zawiesił działalność tylko jednego oddziału. Wczoraj odbyła się rada społeczna szpitala. Dyrekcja zapewniła, że każde dziecko zostanie zaopiekowane. Na chwilę zmieniono regulamin organizacyjny. Dzieci, które będą w szpitalu otrzymają pierwszą pomoc, bo to obowiązek każdego oddziału - zapewniała Agnieszka Wasita.

Lotniczy transport do Bydgoszczy ma się odbywać tylko w szczególnych przypadkach, po udzieleniu pomocy w Toruniu. - W przypadkach długofalowej opieki zostaną przetransportowane do Bydgoszczy. Zawieszenie tego oddziału jest spowodowane remontem. Pani dyrektor zapewniła, że postara się, aby modernizacja została przeprowadzona szybciej, niż planowano i być może zamiast w czerwcu oddział zostanie ponownie uruchomiony w lutym. To tylko czasowe zawieszenie oddziału, który jest w bardzo złym stanie. Z naszych informacji wynika, że były tam cztery miejsca, a Oddział Anestezjologii to w tej chwili pięć miejsc - powiedziała Agnieszka Wasita.

Do tematu będziemy wracać.

Autor: Bartosz Fryckowski

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: informacja własna Aktualizacja: 20/12/2024 11:15
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Perkoz - niezalogowany 2024-12-19 15:16:57

    Nie ma remontu źle, jest remont - niedobrze. Marudy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Donosław - niezalogowany 2024-12-19 15:42:49

    Czy aby na pewno chodzi o remont?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marian 66 - niezalogowany 2024-12-19 19:32:50

    Kasa na Jacht i Zenka jest, na leczenie chorych ludzi nie ma.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    LPR - niezalogowany 2024-12-19 20:53:21

    co za idiotyzmy, proszę zgłosić się po opinię do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego a nie powtarzać bzdury za radną. lądowisko przy szpitalu dziecięcym nie może być wykorzystane po zmroku gdyż nie posiada oświetlenia a LPR to nie podniebna taksówka i nie służy do przewożenia pacjentów z powodu widzimisię i chorych pomysłów osób ,które nie mają bladego pojęcia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kłamcy !!!! - niezalogowany 2024-12-19 20:59:29

    Remont to ściema. brak personelu to ściema. szybkie przekazanie pacjenta do bydgoszczy to też ściema. tylko jak dopiero ktoś umrze to wina będzie personelu nie chorych pomysłodawców. Pan Wojewoda ma w dupie ludzi ze wschodniej strony województwa, sam ma dwa OIT dziecięce w Bydgoszczy to śpi spokojnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Bzdury,bzdury - niezalogowany 2024-12-19 22:07:19

    Łóżka to są wxdomu publicznym ,na oddziale intensywnej terapii jest stanowisko i powinno być stosownie wyposażone . A może ktoś w końcu porozmawia z personelem oddziału A nie z dyrektorem,z całym szacunkiem ale chyba nie jest ta pani lekarzem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefan 68 - niezalogowany 2024-12-19 22:16:27

    Pani Wasita ,radca prawny ot specjalistka,może przyjdzie Pani do pracy i zastąpi personel? Dlaczego w tym kraju ludzie którzy nie mają podstawowej wiedzy w danej dziedzinie podejmują decyzję??? To chore

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Dziękujemy - niezalogowany 2024-12-19 22:19:48

    Brawo dla p. Posła A.Mól i p.poseł Borowiak z Włocławka:) dziękujemy !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2024-12-20 00:05:37

    brak lekarzy anestezjologów w dziecięcym w toruniu jest pewnie spowodowany tym, że pracują za najniższą stawkę w województwie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Np. - niezalogowany 2024-12-20 08:25:21

    A jaka to stawka? Bo obstawia., że 90% Polaków tyle nie zarabia miesięcznie.

    • Zgłoś wpis
  • wandzia - niezalogowany 2024-12-20 09:05:11

    w polandii jest około 90tyś lekarzy... co daje około 2,5 promila (0,0025%) ludności całej polski... więc zarabiają tyle ile zarabiają, jak ktoś chce tyle zarabiać to droga wolna...6 lat studiów, potem chyba 1 rok rezydentury za psie pieniądze, a potem jeszcze coś około 6 lat specjalizacji...też kokosów nie ma... i dopiero po tych 13 latach zaczynasz zarabiać prawdziwe pieniądze. A anestezjologów w polsce to już w ogóle brakuje, dziecięcych praktycznie nie ma...dlaczego jest tak duża rozbieżność w liczbie anestezjologów pomiędzy "bielanami" a "dziecięcym"? przecież to jest "jeden" szpital... lekarze sobie poradzą, znajdą pracę w innym szpitalu...ale ludzie (dzieci w tym konkretnym przypadku) będą w czarnej "dupie"... bo niby skąd dyrekcja weźmie nowych dziecięcych anestezjologów? skoro przez ost kilka lat nie może znaleźć dodatkowych rąk do pracy? stawek konkretnych nie znam, ale takie chodzą "plotki" wśród personelu, że mają najnizsze stawki w całym województwie... i to wśród anastezjologów... bo wśród anestezjologów dziecięcych to być może w całym polskim kraju, w sumie ciekawe ilu w polandii jest ogółem anestezjologów dziecięcych ?

    • Zgłoś wpis
  • Stefan 68 - niezalogowany 2024-12-20 11:59:49

    Nie ma braku,obstawa jest niezmienna od kilku lat,ale lekarze nie chcą podpisać kontraktów nie z przyczyn finansowych tylko dlatego,że nowy sposób organizacji jest sprzeczny z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa dla pacjentów,p A.Mól ma racje

    • Zgłoś wpis
  • Alek - niezalogowany 2024-12-20 12:08:31

    Nie,to nie kwestia pieniędzy,choć tak to przedstawia dyrekcja chodzi o łamanie podstawowych zasad bezpieczeństwa dla pacjentów z powodu oszczednosci

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ela - niezalogowany 2024-12-20 00:16:38

    niech dyrektorka skieruje anestezjologuf z bielan do dziecięcego, skoro ich brakuje przy dzieciach

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Alek - niezalogowany 2024-12-20 12:03:18

    Nie ma takiej możliwości proszę pani:) anestezjolog od pacjenta dorosłego nie pójdzie znieczulać dziecka,chyba że nastolatka ,gorzej z małymi dziećmi,noworodkami,do tego trzeba mieć doświadczenie i wiedzę,dziecko to nie miniaturka dorosłego

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Waldek - niezalogowany 2024-12-20 00:17:47

    pani dyrektor kłamie jak najeta raz gada to a innym razem tamto, na razie zamkneła 1 oddział, ale już szykuje się do pozamykania oddziałów pediatrii

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Anka - niezalogowany 2024-12-20 00:21:54

    panowie z PIS mają rację (choć nie są moją opcją polityczną), radni z PO-KO też mają w rację w jednym punkcie, a mianowicie że ktoś tu rozgrywa polityczną potyczkę, i tym kimś jest wojewoda-dyrektorka szpitala-i całe PO wraz z radnymi...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Tomcio T. - niezalogowany 2024-12-20 00:26:03

    hahaha...potencjał anestezjologów... dobre...a ilu ich tam jest w tym dziecięcym? 4 ? na bielanach ile ich jest? 30 ? Można sprawdzić na stronie szpitala

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Alek - niezalogowany 2024-12-20 12:06:36

    6 proszę pana i jakoś to do tej pory ogarniali:) również w epidemie covid,gdzie był przekształcony w oit dla dorosłych,i dalej by ogarniali,ale nikt się nie zgodzi na łamanie podstawowych zasad bezpieczeństwa,wcalrme nie chodzi o pieniądze,niech mi Pan wierzy

    • Zgłoś wpis
  • milena11 - niezalogowany 2024-12-20 12:57:51

    no i przy 4 anestezjologach rypią po 360h w miesiącu...pod warunkiem że żaden nie choruje, nie bierze urlopu, zwolnien na dzieci itd... 360h w miesiącu to są dwa pełne etaty... przy 6 osobach pracujących "trochę" miej tych godzin wychodzi na osobe (ok250), mogą se pozwolic na urlop, ale wtedy pozostali znowu zapierdziel mają... nie chciała bym budowlańcy maja 100zł/h....to jak będę zapierdzielać 360h to wychodzi 36tyś zł...ale oni życia nie ratują, a podobno życie jest bezcenne

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Uśmiechnięta Koalicja - niezalogowany 2024-12-20 09:24:53

    Chcą kupić jacht za 12 Milionów, zrobili tunel zakochanych za ponad 44 tysiące... A nie ma pieniędzy na Szpital i odziały dla najmłodszych?!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Torunianin - niezalogowany 2024-12-20 09:32:49

    Czym się zajmują urzednicy?! Chyba tylko wydawaniem pieniędzy na głupoty, zamiast na realną pomoc. Do dymisji!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gargamel - niezalogowany 2024-12-27 18:32:11

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Matrix - niezalogowany 2025-01-14 09:03:21

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do