
Ogromne emocje w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Polski Cukier Toruń przegrał w Oostende z tamtejszym Filou 103:105. Do rozstrzygnięcia losów spotkania potrzebne były dwie dogrywki.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Jednak szybko zareagowali koszykarze Polskiego Cukru i już w połowie inauguracyjnej odsłony wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Kolejne minuty to raczej spokojna gra. Gracze Twardych Pierników grali odpowiedzialnie i z dużą koncentracją, dzięki czemu utrzymali swoje prowadzenie. Po dziesięciu minutach było 24:19 dla ekipy Polskiego Cukru.
Druga kwarta rozpoczęła się od kilku nieudanych akcji z obu stron. Optycznie lepsze wrażenie sprawiali gracze z grodu Kopernika i to oni kontrolowali wydarzenia na boisku. Gospodarze mieli natomiast spory problem z rozegraniem składnej akcji. Za to indywidualne pojedynki pod koszem wygrywali “wysocy” gracze belgijskiej ekipy. W efekcie torunianie nie mogli zbudować bezpiecznej przewagi. Po pierwszej połowie było 40:35 dla Polskiego Cukru.
W trzeciej kwarcie koszykarze z Oostende błyskawicznie zniwelowali straty. Po fatalnym początku torunianie odzyskali kontrolę. To w dużej mierze zasługa Chrisa Wrighta, który kolejny raz w tym sezonie na początku drugiej połowy wziął na swoje barki ciężar zdobywania punktów i świetnie prowadził toruński zespół do kolejnych udanych akcji. Twarde Pierniki w pewnym momencie miały już 11 “oczek” przewagi. Przed ostatnią częścią gry było 65:57 dla torunian.
Czwarta kwarta znów zaczęła się od słabszej skuteczności Twardych Pierników, ale gospodarzom również brakowało precyzji przy rzutach. W kolejnych minutach gry coraz lepiej prezentowali się gracze belgijskiego zespołu, którzy wzmocnili obronę. Niecałe pięć minut przed końcem pojedynku znów był remis. Trener Machowski zareagował wprowadzając na boisko graczy “pierwszej piątki”. W efekcie mieliśmy bardzo emocjonującą końcówkę. “Trójkę”, po której na tablicy widniał wynik 84:84 trafił Hornsby. Później oba zespoły zmarnowały szansę na zwycięstwo.
O losach tego pojedynku decydowały dwie dogrywki. Długo trwała walka punkt za punkt, a wynik oscylował w okolicach remisu. W pierwszych pięciu dodatkowych minutach znów nie udało się rozstrzygnąć o zwycięstwie w tym meczu. Sędziowie zarządzili kolejną dogrywkę. W niej torunianie wyszli na pięciopunktowe prowadzenie, ale jak przekonaliśmy się w tym meczu - to bardzo niewiele. Przy wyniku 103:103 torunianie mieli szansę na zdobycie punktów dających zwycięstw. Jednak fatalny błąd popełniony cztery sekundy przed końcem skutkował błyskawiczną kontra gospodarzy i Angola efektownym wsadem zdobył dwa “oczka”. Podopieczni Sebastiana Machowskiego nie zdążyli już odpowiedzieć. Chris Wright znów był najskuteczniejszym graczem Twardych Pierników. Zdobył 32 punkty w całym spotkaniu. To szósta porażka Twardych Pierników w Lidze Mistrzów.
Filou Oostende - Polski Cukier Toruń 105:103 (19:24, 16:16, 22:25, 27:19, d1 8:8, d2 13:11)
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. Tomasz Gezela/Polski Cukier Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Witam Panów :) , Mam na imie Monika i mam 25 lata jeżeli masz ochotę Napisz do mnie na http://wyspakobiet.eu/Monia25Jeśli jesteś miłośnikiem kobiecych kształtów, lubisz piękne i inteligentne kobiety to zapraszam Cię do bliższej znajomości z moją osobą. Pozdrawiam Milutko :)