
Urząd Miasta reaguje na zamieszanie wokół budowy osiedla TTBS przy ul. Poznańskiej 294 w Toruniu. Magistrat podkreśla, że inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem i na podstawie prawomocnych decyzji administracyjnych.
Wypowiedź wojewody spowodowała spore zamieszanie. Kilka dni temu opisywaliśmy na naszym portalu, z czego wynikają opóźnienia przy wydaniu postanowienia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczącego oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko dla budowy toruńskiego odcinka drogi ekspresowej S10. Zapytany przez dziennikarzy Michał Sztybel powiedział, przywołując stanowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, że zdaniem RDOŚ problem dotyczy potencjalnej samowoli budowlanej przy budowie osiedla TTBS przy ul. Poznańskiej, ale postępowanie w tej sprawie nie zostało zakończone. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Do całej sytuacji odniósł się Urząd Miasta Torunia, który rozwiewa wątpliwości. – Nie ma mowy o samowoli budowlanej – czytamy w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.
Magistrat podkreśla, że inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem i na podstawie prawomocnych decyzji administracyjnych. Jak przypominają urzędnicy, przedsięwzięcie zostało przygotowane już w latach 2016–2017. Decyzja środowiskowa została wydana w marcu 2017 roku, a pozwolenie na budowę – 25 maja 2021 r. Prace budowlane rozpoczęto w kwietniu 2023 r., zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak mogliście już przeczytać w naszym poprzednim tekście na ten temat, obecnie nie toczy się żadne postępowanie w sprawie samowoli budowlanej, a żaden właściwy organ nie wydał decyzji, która by ją stwierdziła. Wszystko wskazuje na to, że sformułowanie użyte przez wojewodę było zdecydowanie na wyrost.
– Podnoszenie w przestrzeni publicznej tezy o samowoli budowlanej w przypadku tej inwestycji jest nieuprawnione i niepotwierdzone żadnym stanowiskiem organów nadzoru budowlanego. Władze Miasta Torunia, apelują o odpowiedzialność w komunikowaniu spraw o znaczeniu społecznym i inwestycyjnym – informują przedstawiciele toruńskiego magistratu.
Urząd Miasta szeroko odnosi się też do kwestii decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji TTBS przy ul. Poznańskiej 294. Przypomnijmy, że na początku kwietnia bieżącego roku przedstawiciele RDOŚ, pojawili się na Glinkach i sprawdzili miejsce realizacji przedsięwzięcia.
Magistrat wyjaśnia, że postępowanie środowiskowe z 2024 roku dotyczyło projektu zmian do zatwierdzonego już planu zagospodarowania terenu m.in. w zakresie układu parkingów, boiska czy budynku gospodarczego. Z uwagi na zmiany w zakresie projektu, inwestor złożył osobny wniosek o wydanie nowej decyzji środowiskowej, której procedura - z inicjatywy samego TTBS - ma zostać umorzona. Nie są to więc działania w zakresie głównej inwestycji, a planowanych modyfikacji.
– Teren, na którym realizowana jest inwestycja, nie został uznany za obszar leśny, w związku z czym nie zachodzi konieczność traktowania tej inwestycji jako tzw. „wylesienia”. Pozwolenia na wycinkę były wydawane w procedurze administracyjnej z udziałem pracowników Wydziału Środowiska i Ekologii UMT i żaden z nich nie wskazywał konieczności prowadzenia procedury środowiskowej z tytułu rzekomego wylesienia. Plan miejscowy (MPZP), obowiązujący od 2009 roku, przewiduje na tym terenie zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Nieprawdziwa jest informacja, jakoby inwestycja była z nim niezgodna. Już na etapie wydawania decyzji środowiskowej w 2017 roku jednoznacznie stwierdzono jej zgodność z planem – wyjaśnia Urząd Miasta Torunia.
Oczywiście, to wszystko jest związane ze wspomnianą na początku oceną raportu o oddziaływaniu na środowisko dla toruńskiego odcinka S10. RDOŚ podkreśla, że rozmieszczenie i usytuowanie budynków ma znaczenie w kontekście rozwiązań dotyczących ochrony przed hałasem. Inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrada jest tego świadomy, ale sprowadza kwestię do wysokości i lokalizacji ekranów akustycznych.
Warto tutaj dodać, że zarówno w 2017, jak i w 2021 roku GDDKiA – jako strona postępowania – nie wnosiła zastrzeżeń co do planowanej inwestycji mieszkaniowej. Przedsięwzięcie zostało uwzględnione w dokumentacji projektowej przyszłej trasy S10, a jej wykonawca będzie zobowiązany uwzględnić istniejącą zabudowę przy projektowaniu rozwiązań akustycznych.
Autor: Arkadiusz Kobyliński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Eee… Tam Wojewoda… Com ja widział, to dopiero historia. Wczoraj o świcie odpaliłem bolida i cichutko lewitując odleciałem w kierunku Mierzei Wiślanej. Nad Rybiną zwolniłem. W polu dostrzegłem dziwną scenkę, stado KLEKOTNIKÓW, bo to pora ich sejmikowania, obserwowały narwanego Ludziaka ino w gaciach ale w walonkach i uszatce. wrzeszczał prawdopodobnie do swojej zbrzuchaconej Samicy jeno w koszulinie nocnej. Na miedzy w piżamkach stało czworo płaczących Ludziakowych Gówniaków. Samiec Ludziakowy biegał od Samicy do KLEKOTNIKÓW i tak w kółko. Krzyczał tak soczyście, że piana spod wąsisków lała się obficie. Zafascynowany przycupnąłem bolidem w pobliżu i włączyłem kamuflaż PRZEŹROCZYSTOŚCI, coby mnie nie zobaczyli. Samiec cudnie klął na WIOSNĘ, że ma Ją w dupie z takimi corocznymi prezentami a DZIOBATYCH KURIERÓW potopi w Szkarpawie. To taka rzeczka opodal płynąca. Pięściami wymachiwał KLEKOTNIKOM a one uskakiwały. Wyklinał Samicy, że u niego w rodzinie zawsze były chłopaki a Ona zapowiada mu już piątego DZIURAWCA. Już wściekły zmierzał do swej Połowicy, gdy dwa KLEKOTY podfrunęły i stanęły mu na drodze. Jeden zabrał uszatkę a drugi dziobem puknął Go w czoło. Mało tego, Samica odwróciła się i zadzierając koszulinę wypięła do niego. Poranek w Rybinie rozświetliły dwa Słońca, jedno na wschodzie a drugie w szerokim zadzie Niewiasty. Samca zamurowało. Ona najmniejszy chlipiący Drobiazg wzięła na ręce a resztę popędziła przed sobą ku SŁOŃCU. KLEKOTY poszły na śniadanie. Jak w obiad wracałem to Samiec nadal stał w tym samym miejscu i bez czapki.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
No więc, to tu jest głupcem ? Wojewoda, czy Prezydent ?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.