
Spod siedziby marszałkowskiej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy odjechał na Ukrainę ambulans ratunkowy, który będzie służył mieszkańcom i wojskowym obrońcom dotkniętego ciężkimi zniszczeniami wojennymi Charkowa. Wyposażony jest tak, by można w nim było opatrzyć i bezpiecznie przewieźć do szpitala rannych.
- Wierzę, że ten konflikt szybko się zakończy, ale mogę zapewnić naszych ukraińskich partnerów i naszych ukraińskich gości, że będziemy pomagać tak długo, jak to będzie potrzebne – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
Mercedes Sprinter 319 CDI z niskim przebiegiem i podstawowym wyposażeniem medycznym - m.in. defibrylatorem, noszami transportowymi, plecakami ratunkowymi, noszami płachtowymi i ssakiem elektrycznym – został przekazany Obwodowej Fundacji Charytatywnej Daruj Dobro w Charkowie.
We flocie naszego Pogotowia Ratunkowego był karetką zapasową, a tam, w warunkach wojennych, jest bardzo potrzebny. W imieniu organizacji ambulans odebrał ukraiński żołnierz. W krótkim spotkaniu przez siedzibą pogotowia uczestniczył wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
Samorząd województwa wspiera Ukrainę i ukraińskich uchodźców wojennych od pierwszych dni wojny, wartość tego wsparcia z budżetu województwa wyniosła w ubiegłym roku 7 milionów złotych, w tym będzie to ponad 5 milionów złotych. Na ostatnim posiedzeniu sejmik województwa zatwierdził kolejną transzę wsparcia dla Obwodu Chmielnickiego, środki posłużą do wyposażenia drugiej już sali operacyjnej w szpitalu w stolicy obwodu. Na wypoczynek w naszym regionie przyjadą też dzieci z Obwodu Chmielnickiego i Obwodu Żytomierskiego.
Partnerem modułu jest Województwo Kujawsko-Pomorskie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nasza karetka dużo bardziej przyda się w Charkowie, a my Polacy możemy sobie tramwajem przecież do szpitala dojechać, względnie prywatnym autem, a podatnik płaci. „Nasi ukraińscy partnerzy” są najważniejsi przecież. Pan każe sługa w końcu musi! Boje się czasem pomyśleć jak to wszystko może się skończyć…
Kto jest odpowiedzialny za tak debilną decyzję? Niech płaci z własnej kieszeni.
Wkurza mnie bardzo dawanie takich rzeczy. Jak już chcą coś dać to niech to idzie centralnie a nie z województwa czy miasta. To za nasze pieniądze a oni rozdają jak ze swojego. Czyli co teraz nie ma rezerwowej karetki , jak się jakaś zepsuje to nie będzie zastępstwa, czy już jesteśmy tak bogatym krajem że stać nas aby zakupić nową za kupę kasy? Co Wy robicie? Dajecie jakiejś fundacji aby tam zawiozła i działała, oby działała bo patrząc na Ukrainę to wątpię że całość tak idzie na pomoc, przy takiej korupcji.
proszę się zająć naszymi potrzebami. na SOR dziecięcym w Toruniu siedziałem z dzieckiem 8 godzin bo jedna ortopeda miała dyżur i poza nim jeszcze operowała.. A tu się karetki rozdaje itd... Są pewne granice
Przecież na Ukrainie spokój, po co im taki Ambulans?