
19-letnia Julia W. została oskarżona o znęcanie się nad małoletnim synem i spowodowanie u niego obrażeń ciała na okres powyżej siedmiu dni. - Znieważała go, krzyczała na niego bez powodu, szarpała za ciało i ubiór, zaniedbywała jego higieny i karmienia, a nadto uderzała go rękami po całym ciele – wylicza rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.
Julia W. to zaledwie 19-letnia dziewczyna, która mieszka w Radzyniu Chełmińskim (kujawsko-pomorskie). Ukończyła tylko "podstawówkę” i jak dotąd nie pracowała. Mimo młodego wieku jest już mężatką i matką dwójki dzieci.
Kilka miesięcy temu – pod koniec lutego - zgłosiła się ze swoim 2-letnim synem Brajanem do Ośrodka Zdrowia w Radzyniu Chełmińskim. Dziecko traciło świadomość i natychmiast udzielono mu pomocy medycznej. Po jakimś czasie lekarze zdecydowali, że 2-latek powinien trafić do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu.
Na podstawie obrażeń dziecka i braku wyjaśnień matki stwierdzono, że wobec 2-latka dochodziło do przemocy. Sprawa trafiła do prokuratury. Śledczy ustalili, że Julia W. miała znęcać się fizycznie i psychicznie nad dzieckiem.
- Znieważała go, krzyczała na niego bez powodu, szarpała za ciało i ubiór, zaniedbywała jego higieny i karmienia, a nadto uderzała go rękami po całym ciele powodując między innymi obrażenia głowy w postaci krwiaków podtwardówkowych, krwotoków siatkowych oka, otarć i podbiegnięć krwawych w obrębie ust, zasinień na policzkach i brzuchu oraz pośladkach, co naruszyło czynności narządów ciała dziecka na okres powyżej dni 7 – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.
Matka przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Kilka dni temu do Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie wpłynął akt oskarżenia w tej sprawie.
- W toku śledztwa stosowano wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju, nakazu okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, a także zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego oraz kontaktowania się z nim w jakikolwiek sposób - dodaje Kukawski.
Julia W. nie była dotąd karana. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Jej syn Brajan trafił pod opiekę dziadków.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Julka i Brajan... Ech ci faceci, przemocowcy...
Że w XXI wieku dochodzi jeszcze do takich sytuacji :-(
w XXI wieku państwo zarządza vaginami, niechby tak penisami spróbowali zarządzać , toby chłopy ich roznieśli.
Grunt,że socjal się zgadza. dzieci.....drugi plan. Politycy stworzyli patologię.
pOlka w pełnej krasie
a ten dzieciorób suweren , gdzie był w tym czasie ? na Mszy ? czy na proteście przeciw LGBT ?
brajan XD to juz wszystko mówi o madce