Reklama

Mirosław Graczyk: Każdy, kto chce zostać starostą, musi mieć w głowie konkretne plany

18/10/2018 09:40

- Nawet potężne poparcie i uzyskanie mandatu nie gwarantują nikomu tego, że zostanie starostą. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał powstać układ koalicyjny i że dwa lub trzy komitety będą musiały się porozumieć - mówi w rozmowie z Oto Toruń Starosta Toruński Mirosław Graczyk.

Oto Toruń: Na co z jednej strony liczy pan w nadchodzących wyborach, a z drugiej czego się pan po nich spodziewa?

Mirosław Graczyk: Liczę na taki wynik, który pokazałby, że mieszkańcy doceniają naszą pracę w powiecie i patrzą na nią z uznaniem. Zdaję sobie sprawę, że te wybory będą trudniejsze. Po pierwsze rywalizacja będzie większa, ze względu na większą liczbę kandydatów. Po drugie do gry wrócił OKS tworzony przez wójtów z regionu. Nurtuje mnie też kwestia, jak duży wpływ na wybory będą miały podziały społeczne funkcjonujące w całym kraju. Mam nadzieję, że będzie to głosowanie na konkretną osobę z określonymi pomysłami i osiągnięciami.

Czym obecna kampania różni się od poprzednich? Jest trudniej czy może wręcz przeciwnie?

Kampania na terenie powiatu jest na pewno znacznie bardziej widoczna niż jeszcze cztery lata temu. Mam na myśli wizualizacje pojawiające się na ulicach, a konkretnie duże banery. Jest ich więcej niż przeszłości i z pewnością bardziej przyciągają wzrok. W tym roku z tego narzędzia skorzystały wszystkie komitety. Niektóre ugrupowania są bardziej widoczne od innych, bo chcą albo o sobie przypomnieć, albo w ogóle po raz pierwszy przebić się do świadomości społecznej. Oczywiście dla wielu ciekawsza może być kampania na poziomie wójtów, bo kampanie do rady powiatu zawsze toczyły się trochę z boku. Dzieje się tak między innymi dlatego, że są to wybory pośrednie. Nawet potężne poparcie i uzyskanie mandatu nie gwarantują nikomu tego, że zostanie starostą. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał powstać układ koalicyjny i że dwa lub trzy komitety będą musiały się porozumieć. Wtedy zapadnie decyzja, jaki będzie skład zarządu.

Marszałek Piotr Całbecki zwrócił uwagę, że forma tych wyborów to jedna z największych bolączek polskiej administracji. Jego zdaniem fakt, że zwykli urzędnicy co cztery lata muszą drżeć o posady, jest niedopuszczalny.

Jak dotychczas w Starostwie Powiatowym był w tej kwestii spokój. W ciągu dwudziestu lat dwukrotnie doszło do zmiany władzy i nigdy nie było żadnej rewolucji kadrowej, czy mówiąc brzydko - “zamiatania”. Jak będzie w tym roku? Nie wiem. Wiem jednak, że nikt rozsądny nie wymienia całej kadry. Oczywiście zmiany na stanowiskach zarządzających są naturalne, bo każdy chce otaczać się współpracownikami, którym ufa i których zna. W tej chwili jednak czuć wśród pracowników pewne obawy. Czy tak powinno być? Pewnie nie, ale żyjemy w ustroju, w którym co cztery lata poddajemy się ocenie wyborców. Trudno byłoby nie robić wyborów, bo nie moglibyśmy wtedy mówić o demokracji. Fakt, że nowy szef wprowadza pewne ruchy personalne, jest oczywisty i mimo że zbyt duże zmiany nie służą administracji, są takie osoby, które popierają wymianę nawet całej kadry.

Zapewne ma pan już plan na dalsze funkcjonowanie powiatu. Co jeszcze można i trzeba zrobić?

Oczywiście każdy, kto chce zostać starostą, musi mieć w głowie konkretne zamierzenia i plany. Moja sytuacja jest nieco inna, bo ja staram się o kolejną kadencję i tym samym nie mogę odciąć się od dotychczasowych działań powiatu. Tak więc po pierwsze będzie to kontynuacja rozpoczętych i prowadzonych od kilku lat inwestycji i żadnej rewolucji w tym zakresie nie planuję. Po drugie będę kładł większy nacisk na budżet obywatelski i konsultacje społeczne. Będę starał się rozwijać współpracę z lokalnymi społecznościami. To bardzo ważny aspekt, by poza działaniami administracyjnymi otworzyć się na mieszkańców i sprawić, żeby czuli, że nasze decyzje są odpowiedzią na ich potrzeby, oczekiwania i są podejmowane przy ich udziale. Rzecz jasna nie będzie to wyglądało tak, że każdy mieszkaniec dostanie wszystko, co będzie chciał. Trzeba to rozwiązać w ten sposób, by z jednej strony nie odbierać kompetencji samorządowi, a z drugiej, by szukać kompromisu przy odpowiadaniu na potrzeby mieszkańców.

Praca Starostwa Powiatowego i rozwój powiatu toruńskiego doceniane są przez instytucje i organizacje o zasięgu krajowym. Mam na myśli między innymi ranking Związku Powiatów Polskich, w którym w swojej kategorii zajęliście pierwsze miejsce w województwie i siódme w kraju. Zapytam jednak o to, co można było w ostatnich czterech latach zrobić inaczej?

Zawsze staraliśmy się powiat prowadzić w taki sposób, żeby był stabilny finansowo, nie był zanadto zadłużony i żeby nie było mowy o ryzyku finansowym. Wszystkie inwestycje i ruchy w budżecie przeprowadzaliśmy tak, by zapewnić powiatowi bezpieczeństwo finansowe. Zawsze mieliśmy na lokatach środki zabezpieczające spłatę i obsługę długu, dzięki czemu spełnialiśmy wszystkie wymogi narzucane przez Ministerstwo Finansów. Co zrobiłbym inaczej, mając dzisiejszą wiedzę cztery lata temu? Bardziej zadłużyłbym powiat. Patrząc na dzisiejsze ceny w branży drogowej, można żałować, że cztery lata temu kosztem większego zadłużenia nie uruchomiliśmy jeszcze większych projektów. Oczywiście łatwo to powiedzieć po latach, ale na co dzień zastanawiamy się nad naszym budżetem jak każde zwykłe gospodarstwo domowe. Musimy zdecydować, na co nas stać i jak bardzo możemy się zadłużyć.

Przejdźmy może do trzech sztandarowych przedsięwzięć powiatu. Na początek budżet obywatelski - skąd pomysł i decyzja o tak intensywnym zaangażowaniu w tym obszarze?

Budżet obywatelski wprowadziliśmy jako jeden z pierwszych powiatów w kraju i jako pierwszy w województwie. Jak dotychczas jesteśmy też jedynym powiatem w regionie, który taki pomysł wprowadził w życie. W ciągu trzech edycji budżetu obywatelskiego sfinansowaliśmy 79 projektów, które mieszkańcy sami zgłosili i wybrali. Lubimy się tym chwalić i jesteśmy dumni z tego, że udało się nam zaktywizować wielu mieszkańców. To na pewno wzmacnia lokalne społeczności.

Tym, co również ma zbliżać mieszkańców, są drogi rowerowe. Co już udało się zrobić w tej kwestii, a co jeszcze przed nami?

Zrealizowaliśmy już trzy unijne projekty rowerowe oraz szereg mniejszych inwestycji finansowanych z naszych własnych środków lub budżetów gmin. Łącznie w ostatniej perspektywie finansowej zbudowaliśmy około stu kilometrów dróg rowerowych. Z kolei w nowej perspektywie będziemy realizowali zadania, które łącznie dadzą nam około stu siedemnastu kilometrów nowych tras. Część tych inwestycji jest już w realizacji. Niestety z niepokojem patrzymy na rosnące ceny w branży budowniczej, jednak determinacja, by ukończyć te inwestycje, jest bardzo duża. Naszym celem jest połączenie wszystkich dróg rowerowych w spójną sieć, zapewnienie ich użytkownikom bezpieczeństwa oraz zachowanie spójności z drogami wychodzącymi z Torunia.

Realizacja tych inwestycji pozwoli na urzeczywistnienie ambitnego planu stworzenia spójnej powiatowej sieci dróg rowerowych?

Tak. Ponad rok rozmawialiśmy z wójtami i udało wypracować się satysfakcjonujące porozumienie co do kształtu tej sieci. Uzgadnialiśmy przebieg każdej drogi i nie było w związku z tym żadnych wielkich sporów. Dzięki temu mamy spójną sieć i liderów poszczególnych inwestycji. Większość projektów koordynuje powiat toruński, część inwestycji wzięło też na siebie województwo oraz gminy, ale wszystko realizowane było w ramach szerokiego partnerstwa. To naprawdę duże osiągnięcie, bo w wielu powiatach gminy budują drogi rowerowe w oderwaniu od siebie. Nasze drogi tworzą pewną całość, która oplata Toruń i sięga do każdej gminy.

Trzecią kwestią jest oświata. W jakim stopniu trwające obecnie modernizacje były zaplanowane, a w jakim wynikają z reformy systemu edukacji?

Szkoły przejęliśmy dwadzieścia lat temu. Od samego początku staramy się tak inwestować w nasze szkoły ponadpodstawowe, a wcześniej ponadgimnazjalne, by przemodelować je na szkoły zawodowe. Robimy to dlatego, że brakuje nam zawodowców, często nawet w bardzo podstawowych zawodach. W poprzedniej perspektywie finansowej zbudowaliśmy wiele pracowni kształcenia zawodowego na wysokim poziomie i w tej robimy to samo. W tej chwili trwa przebudowa szkoły w Chełmży, podpisaliśmy też umowę na dobudowanie segmentu do Zespołu Szkół Specjalnych, skończyliśmy kolejne pracownie w Gronowie. Przy obecnym niżu demograficznym i spadku liczby uczniów bardzo dobrze wytrzymujemy konkurencję miasta Torunia. Mimo że nasze szkoły nie leżą w mieście, to dzięki dobrze wykwalifikowanej kadrze, nowoczesnym pracowniom i wysokiemu poziomowi kształcenia spełniamy potrzeby rynku. Bardzo istotna jest także współpraca z przedsiębiorcami. Praktyki zawodowe i staże, w tym zagraniczne, w widocznym sposób podnoszą jakość kształcenia w naszych szkołach. To wszystko pokazuje, że w edukację warto inwestować.

Z czego jest pan najbardziej dumny po dwunastu latach na stanowisku starosty?

Na pewno z wprowadzenia budżetu obywatelskiego. Jestem też dumny z tego, że przez ten czas tak udawało mi się układać relacje i budować partnerstwa z gminami, prezydentem Torunia, marszałkiem i innymi starostwami, że pozycja powiatu toruńskiego - nie tylko w rankingach - jest bardzo wysoka. Bardzo mnie cieszy, że stworzyliśmy takie relacje, które pozwalają nam się piąć w górę. Osobiście cieszy mnie też, że koledzy samorządowcy darzą mnie zaufaniem. Między innymi dzięki temu byłem członkiem zarządu ZIT oraz jestem wiceprzewodniczącym Konwentu Powiatów. To z pewnością są rzeczy, które będę mile wspominał.

Na koniec spójrzmy jeszcze w przyszłość. Czy jest jedna kwestia, na której najbardziej będzie panu zależało, jeśli znów zostanie pan starostą?

Jeżeli pozostanę starostą, to na pewno zwiększymy środki na budżet obywatelski i będziemy starali się zwiększyć zaangażowanie mieszkańców w życie społeczne. Będzie to dla mnie rzecz najistotniejsza i będę poszukiwał rozwiązań, które dadzą w tej kwestii najlepsze efekty. To z pewnością będą konsultacje społeczne i budżet obywatelski. Więc z jednej strony pieniądze dla mieszkańców, a z drugiej włączenie ich w procesy decyzyjne dotyczące wielu spraw.

Rozmawiał Mateusz Srebniak

fot. Łukasz Piecyk

Chcesz dowiedzieć się więcej na temat pogody w Toruniu? Kliknij TUTAJ

 

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-18 10:44:03

    Plan na rządy - kontynuacja.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do