
W okolicach sklepu Polomarket przy ul. Gagarina stanął parkomat. Mieszkańcy niemalże od razu zareagowali na ten kontrowersyjny pomysł i wysłali prośbę o interwencję do naszej redakcji.
W okolicach Polomarketu, który mieści się przy ul. Gagarina znajdują się trzy parkingi - wszystkie prezentujemy na poniższej mapce. Pierwszy - w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu - to nr 1, drugi - niewielki, kilku miejscowy, oddzielony od sklepu chodnikiem i niewielkim pasem zieleni - to nr 2 oraz trzeci - wielomiejscowy wzdłuż uliczki dojazdowej, biegnącej przy bloku Szosa Okrężna 28-42 - to nr 3.
Niedawno w okolicach sklepu pojawił się parkomat, który wskazuje, że pierwsza godzina jest darmowa, ale już za każdą następną należy zapłacić trzy złote. Z kolei za brak opłaty grozi kara - 95 złotych za dobę. Parkomat niemalże natychmiast został zauważony przez okolicznych mieszkańców. Nasza redakcja otrzymała list w tej sprawie.
– Parking ten położony jest wewnątrz osiedla. Jego remont został sfinansowany ze środków budżetu obywatelskiego! Na osiedlu jest deficyt miejsc postojowych, a tu pojawia się firma, która żąda opłaty za większość miejsc. Przez ponad 40 lat można było tam parkować bezpłatnie - pisze do nas czytelniczka.
Miasto wyjaśnia, że wybudowany ze środków budżetu obywatelskiego jest jedynie parking nr 3 i jest on wciąż ogólnodostępny i bezpłatny. Jednak urzędnicy zwracają uwagę, że parking nr 2 oraz południowa część parkingu nr 1 znajdują się na gruntach miejskich - kolor zielony na mapce. Miasto nie wyrażało zgody na pobieranie opłat parkingowych w tych miejscach.
– Sytuacja z dwoma pozostałymi parkingami jest nieprawidłowa i wymaga działania służb miejskich. Władający tym terenem Wydział Gospodarki Nieruchomościami niezwłocznie podejmie działania wyjaśniające w tej sprawie, aż do obciążenia właściciela Polomarketu opłatami za niewłaściwe użytkowanie gruntu miejskiego i oczywiście usunięcia tablic i parkomatów z miejsc, w których nie mogą one być postawione – informuje naszą redakcję rzecznik prezydenta Torunia Anna Kulbicka-Tondel.
Do tematu będziemy wracać.
(Filip Sobczak)
fot. Nadesłane
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kto pozwala w Toruniu na taką samowolę to po pierwsze. Po drugie kiedy urząd miasta zacznie dostrzegać problem braku miejsc parkingowych? Może najwyższa pora zacząć budować parkingi wielo piętrowe i to szybko bo przestrzeni nie przybędzie. Zalać wszystko betonem bez zieleni to nie jest dobre rozwiązanie. Mamy dużo opłat na codzień jeszcze płacić żeby stał samochód przy miejscu zamieszkania to trochę przesada. Tak samo który Żyd wpadł na pomysł pobierania opłat od marketami. To miasto jest coraz bardziej chore. Najwyższa pora żeby ktoś nowy stanął przy sterze.
Pewnie Rydzyk ma udział w tym interesie z płatnymi parkingami przy marketach. Jego chciwego brzucha nic nie zapełni. Jest jak studnia bez dna jeśli chodzi o pieniążki
Beznadziejny komentarz (tzw bezpodstawne wylewanie swoich smutków, flustracji i nienawiści, jeżeli nawet są one nieadekwatne do tematu) . Co Rydzyk ma wspólnego z problemem opłat za parkingi przy markietach.
Żenujące komentarze
Polomarket powinien wykupić teren i pozostawić parkomat :). Uważam, że sklep bez parkingu (lub bez wolnych miejsc, bo ktoś z bloków obok sobie parkuje pod sklepem) ni będzie dobrze prosperował. Oczywiście nie można pominąć samowoli "budowlanej" ustawiając parkomat na nieswoim terenie, ale dzięki temu przynajmniej zwrócona została uwaga na problem - zarówno mieszkańców (brak miejsc parkingowych lub ich niedobór) jak i samego sklepu (parking przy sklepie z założenia powinien być przede wszystkim dla klientów).
To jest sklep wewnątrz osiedla. Większość klienteli stanowią mieszkańcy, którzy tam parkują samochody. Mało kto zbacza w osiedlową dróżkę, żeby zrobić zakupy mając w Toruniu klika lepiej usytuowanych polomarketów. Tu chodzi tylko o skok na kasę.
Dyrekcja sklepu wzięła przykład od władz miejskich, które gdzie tylko mogą wprowadzają płatne parkingi.
Parkometry i znaki dalej stoją na miejskim terenie!! Ile mamy czekać na usunięcie samowoli?!
Proponuję nie robić zakupów w tym sklepie. Obok mamy lidla, a tam bardziej wartościowe produkty. Dosyć z pluciem w twarz klientom!!
Ja nie pozwole sobie pluc w twarz. Parkowalam tam jako mieszkaniec, a jako klient wydawalam tysiace zlotych rocznie na zakupy. Teraz bede wsiadac w samochod i jezdzic do innych, wiekszych i lepszych sklepow. Mam nadzieje, ze miasto dowali kary za samowole budowlana.
Władze miasta powinny skontrolować wszystkie tego typu parkingi, gdzie wprowadzono opłaty. Jak widać janusze biznesu nie respektują granic własności i czerpią korzyści za nie swoje tereny!
A co z Kauflandem (inna nazwa dla Lidla, właściciel ten sam) czy Cinema-City. Każą sobie płacić za parking w CENTRUM MIASTA podczas gdy mamy taki deficyt parkingów. Kto w ogóle zgodził się na takie coś?
Zależy na czyim gruncie leży parking. Jeśli pod budowę CC, Kauflandu czy innego Lidla, kupiono teren razem z częścią pod parking, to mogą sobie stawiać parkomaty.
Na Świętopełka też się pojawił taki parkometr.
Parking od postawienia parkomatu świeci pustkami. Jeżeli chcieli wprowadzić opłaty, to powinne one obowiązywać w godz.otwarcia marketu a nie 24h! Już w ogóle mieszkańcy nie mają gdzie parkować. Poza za tym większość klientów tego polo, to ludzie z osiedla a nie przyjezdni. P.S i tak im się ten parkometr nie zwróci, bo nikt nie jest głupi i nie będzie płacił. Polo piekny strzał w "stopę, obok jest biedronka, kawałek dalej nastepna + lidl
Problem gangsterskich parkingów dotarł również do PoloMarketu na Wrzosach. Z dnia na dzień i bez uprzedzenia. Klient dowiaduje się o parkomacie z kwitu egzekucyjnego na 95 zł wetkniętego za pióro wycieraczki. Gdzie jest samorząd terytorialny, który za marną dzierżawę wydaje swoich obywateli na pastwę warszawskiej firmy. Skandal. Na kogo my głosujemy?
Bylem w Jaworze w POLO, podczas jazdy zwrócilem uwagę na łopot za wycieraczką - domyślilem się z góry co to. Stojący pod polo CIEĆ widzial że wchodzilem dwa razy po zakupy i ze mam rejesrtację z innego województwa, myślicie ze mi przypomnial o braku biletu ??? Nawet nie byl w stanie w SWOJEJ IGNORANCJI mieć ludzkich odruchów, tylko wstawil mi za wycieraczkę TO COŚ za 95zł... Jedno jest PEWNE, jak ŁAJZY stracą 400zl na miesiąc(4800zł na rok) to oczywiście nie zbiednieją, bo oczywiscie zmieniam sklep na na pobliską Biedronkę. Jak by więcej z nas tak postępowało to i rozum wraz z ludzkimi uczuciami by wrócił do pustych, chciwych DEKIELKÓW...