
- Spółdzielnia szczyci się wieloma nagrodami i reklamuje się jako ta, która rzekomo na pierwszym miejscu stawia mieszkańców. Być może sprawa wyda się państwu kuriozalna, ale zapewniam, że dla osób, które mają problemy z poruszaniem się i specjalnie wybrały mieszkanie w bloku z windą, taka sytuacja jest skandaliczna - pisze w liście do "Oto Toruń" mieszkanka bloku na osiedlu "Na Skarpie", w którym od trzech miesięcy nie działa winda.
Od 20 marca br. w naszym wieżowcu przy ul. Kosynierów Kościuszkowskich w Toruniu jest nieczynny dźwig. Rzekomo został zdewastowany i najpierw nie było części, żeby go naprawić, a potem popsuła się jakaś część, której naprawa nie była opłacalna. Spółdzielnia przyspieszyła wymianę dźwigu przewidzianą rzekomo na październik br.
Według pisma ze spółdzielni prace miały potrwać do 25 czerwca. Tymczasem zostały wymienione drzwi na piętrach do windy i po robotnikach ślad zaginął. Pojawiają się średnio dwa razy w tygodniu, pracują kilka godzin dziennie (dwie, trzy), po czym odjeżdżają. Na początku zostawiali po sobie mnóstwo brudu i smaru na klatce i przewiercali ściany na wylot (klatka została odmalowana w 2020 r.!), obecnie nie pojawiają się wcale. Kierownik budowy również jest nieosiągalny dla interesantów.
Ani spółdzielnia mieszkaniowa Na Skarpie, ani zarząd dźwigów w Toruniu nic z tym nie robią. Dzwoniąc do dźwigów lub spółdzielni, rozmówca zostaje odesłany pod inny numer, gdzie słyszy, że ma zadzwonić gdzie indziej lub kiedy indziej. Nikt nic nie wie, a winą są obarczani mieszkańcy, którzy rzekomo zdewastowali swój niezbędny do normalnego funkcjonowania dźwig!
Na pismo skierowane do spółdzielni (by nie płacić za nieczynny dźwig) odpisano, że za okres dwóch miesięcy możemy sobie odliczyć od czynszu opłatę (wyliczenie nijak się ma do ponoszonych przez nas kosztów), ale już od 17 maja do terminu oddania dźwigu, czyli 25 czerwca, z opłat zwolnieni nie jesteśmy. Z pisma jasno wynika, że dźwig miał zostać oddany do użytku właśnie 25 czerwca. Oczywiście tak się nie stało.
Osoby starsze, schorowane czy z dziećmi są zmuszone od 20 marca do chwili obecnej chodzić po schodach.
Spółdzielnia zachęca nas do korzystania z windy w sąsiedniej klatce, tymczasem dla osób z pięter 1-6 jest to zupełnie bezsensowne, a wspomniana winda również nie nadaje się do użytku i ostatnio utknęli w niej mieszkańcy.
Spółdzielnia szczyci się wieloma nagrodami i reklamuje się jako ta, która rzekomo na pierwszym miejscu stawia mieszkańców. Być może sprawa wyda się państwu kuriozalna, ale zapewniam, że dla osób, które mają problemy z poruszaniem się i specjalnie wybrały mieszkanie w bloku z windą, taka sytuacja jest skandaliczna.
Fot. Pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl lub zadzwoń - tel. 531 515 707.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takie postępowanie spółdzielni jest skandaliczne...
Cześć panowie jestem chętna na spotkanko z miłym dyskretnym panem. Wiek nie gra roli, liczy sie dobre towarzystwo. Na studiach miałam tyle nauki że nie było czasu gdzieś wyjść a jednak trzeba się zabawić trochę w wakacje. Jeżeli jesteś zainteresowany – proszę, odwiedź mój profil a napewno się dogadamy. Numer telefonu i moje prywatne zdjęcia wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/monika69
Mieszkańcy powinni wywieżć prezesów na teczkach.
Zarząd nie liczy się z mieszkańcami. Nie obchodzi ich to jak osoby starsze mają dotrzeć do swoich mieszkań. A przecież te osoby płacąc za mieszkanie, składają się na pensje zarządu. Dlatego mają prawo domagać się ludzkiego traktowania. To co się dzieje w tej spółdzielni to SKANDAL.
Dobrze że wymieniają na nową, a nie robią nieopłacalnych napraw. Wymiana takiej windy to nie 2 dni, przecież to jest bezpieczeństwo i szereg prac. O ile wiem to w Nowościach byl artykuł w piątek i tam spoldzielnia złożyła wyjaśnienie. Ale coz lepiej hejtowac i napuszczac ludzi. Takie to nasze typowo polskie
Renia....A Ty jesteś kimś z rodziny prezesów, że tak ich bronisz? Bo tak wygląda....wstyd.
Do mieszkanca: nie trzeba byc rodziną zeby widziec nature ludzką ze wazny jest hejt, hejt hejt , a bycie prezesem, dyrektorem czy kims na stanowisku to w oczach hejtujacych samo zło. Tak wyglada zazdrość. Poczucie wstydu - odczucie subiektywne , kazdy mierzy inaczej.