Reklama

Laskarze Pomorzanina zwycięstwem zakończyli rundę jesienną

04/11/2018 16:07

Trzy bramki, trzy punkty i czyste konto Michała Śliwińskiego tak najkrócej można podsumować ostatni występ w rundzie jesiennej Pomorzanina Toruń. Podopieczni Piotra Żółtowskiego spotkanie z LKS Rogowo rozstrzygnęli w drugiej połowie meczu.

Mecz z LKS Rogowo miał być udanym zwieńczeniem  dobrej gry zespołu w rundzie jesiennej i pożegnanie się z kibicami przed przygotowania do sezonu halowego. Udało się w to pełni choć pierwsza połowa a w głównej mierze pierwsza kwarta nie zwiastowała szczęśliwego końca dla gospodarzy. Trzeba dodać że Pomorzanin przystąpił mocno osłabiony. Brakowało między innymi kapitana zespołu i najlepszego strzelca Krystiana Makowskiego oraz filara linii defensywnej Michała Raciniewskiego. Trener gości Bogusław Kozłowski także miał swoje kłopoty z zestawieniem składu. Najbardziej widoczny był brak doświadczonego Artura Nojgebauera, który nie przyjechał z drużyną z powodu choroby. W pierwszych minutach spotkania dość niespodziewanie optyczną przewagę uzyskali goście. Co prawda brakowało w ich akcjach zagrożenia pod bramką Michała Śliwińskiego, ale częściej znajdowali się w okolicach półkola strzałowego gospodarzy. Najlepszą w zasadzie jedyną godną uwagi akcję bramkową goście mieli w 16 minucie, kiedy to szarżującego lewą stroną boiska Eryka Bembenka zatrzymał toruński bramkarz. Druga kwarta była dużo ciekawsza i więcej było akcji w półkolu strzałowym. W 19 minucie dobrą okazję na objęcie prowadzenia mieli gospodarze, ale strzał Wojciecha Rutkowskiego obronił Bartosz Nowicki. Goście w kolejnych minutach podkręcili tempo gry czego efektem były trzy krótkie rogi w niewielkim odstępie czasu. Gospodarze zachowali czyste, bo dobrze w bramce spisywał się Śliwiński broniąc między innymi strzał Karola Przywary. Torunianie tuż przed końcem pierwszej połowy mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał z backhandu Sebastiana Sellnera minimalnie minął światło bramki. 

Jak się później okazało decydująca dla losów spotkania była trzecia kwarta. Dokładnie rzecz biorąc czas gry między 50 a 51 minutą gry. To dwie minuty które wstrząsnęły zespołem z Rogowa. Najpierw po pierwszym w meczu krótkim rogu Michał Makowski strzałem przy słupku wyprowadził gospodarzy na prowadzenie a chwilę koronkową akcję sfinalizował Artur Kościelski wykorzystując idealne podanie Michała Kunklewskiego. W czwartej kwarcie goście nie mając wiele do stracenia zaatakowali dość odważnie, nieco także pomagali im w tym gospodarze łapiąc dwie żółte kartki i grając w osłabieniu. Na przeszkodzie w zdobyciu choćby kontaktowej bramki był Michał Śliwiński, który mówiąc kolokwialnie "zamurował" toruńską swoją "świątynię". Gospodarze zdobywając bramkę w 68 minucie definitywie zamknęli temat zwycięzcy spotkania. Drugie swoje trafienie w niedzielne popołudnie zaliczył Michał Makowski.

Pomorzanin Toruń - LKS Rogowo 3:0 (0:0)

1:0 Michał Makowski (50R) 2:0 Artur Kościelski (51) 3:0 Michał Makowski (68R) 

(Wojciech Wiśniewski)

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
 

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do