
Ze względu na trudną sytuację finansową prezydent Michał Zaleski postanowił zablokować ponad 50 milionów złotych na bieżące wydatki i inwestycje. Teraz pomysł gospodarza Torunia musi przyjąć Rada Miasta, jednak wydaje się, że będzie to formalność.
Niestety epidemia koronawirusa sprawia, że sytuacja finansowa naszego miasta jest coraz trudniejsza. Pod koniec lipca prezydent Torunia Michał Zaleski informował na sesji Rady Miasta, że jeśli sprawdzi się czarny scenariusz to w tym roku dochody miasta mogą być mniejsze nawet o 125 milionów złotych!
Skąd się biorą straty? Przede wszystkim ze zdecydowanie mniejszych wpływów z podatków czy sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Nic więc dziwnego, że Michał Zaleski zdecydował się na wykorzystanie swojego prawa i postanowił zablokować wydatkowanie budżetu ze względu na interes i bezpieczeństwo ekonomiczne miasta. Teraz z tą decyzją muszą zgodzić się miejscy radni.
W Biuletynie Informacji Publicznej ukazało się zarządzenie, z którego wynika, że do 9 września zablokowane zostanie około 57 milionów złotych - ok. 35,5 mln zł na planowane wydatki bieżące zadań własnych gminy oraz 21,3 mln zł na planowane wydatki inwestycyjne Jakie są szczegóły tego dokumentu? Zablokowane zostaną ponad cztery miliony złotych na wynagrodzenia i pochodne pracowników Urzędu Miasta. Miasto zaoszczędzi również na finansowaniu Wydziału Gospodarki Komunalnej (11,8 mln zł), MOPR-u (2,8 mln zł), Wydziału Sportu i Rekreacji (2,3 mln zł) czy utrzymaniu straży miejskiej (675 tys. zł).
Co z inwestycjami? Zostaną zablokowane wydatki między innymi na Program Budowy Dróg Lokalnych (9,3 mln zł), budowę parkingów, zatok autobusowych, chodników i tablic informacyjnych (1,5 mln zł), system biletu elektronicznego komunikacji miejskiej (1,5 mln zł) czy rozbudowę monitoringu wizyjnego (350 tys. zł). Wszystkie zablokowane wydatki można znaleźć klikając TUTAJ.
– Relacja jest prosta - zmniejszają się dochody miasta i część środków do nas nie wpływa. Mogę powiedzieć, że liczyliśmy na ponad 300 milionów złotych z podatku od osób fizycznych PIT. Dzisiaj już wiemy, że około 30 milionów nie wpłynie do gminy. Mamy także wyraźne - przepraszam za określenie - tąpnięcie i mniejsze wpływy między innymi ze sprzedaży biletów MZK czy z podatku od nieruchomości - powiedział w tym tygodniu prezydent Torunia Michał Zaleski.
(Filip Sobczak)
fot. Małgorzata Litwin/UM Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a prezent dla żydowicza za 200 milionów nadal aktualny :-)
prezydencie po co nam to camerimage?
Geniusz ekonomista. I tak od już prawie 20 lat. A dług rośnie...
Skandal jeśli chodzi o wydanie 200 mln dla Żydowicza fundowane igrzyska Toruń tylko starówka a rozwój przemysłu ? To miasto umiera ...
Nasze dzieci kończące studia w Warszawie i innych dużych ośrodkach do Torunia już nie wracają o czymś to świadczy ... Do naszego miasta przybywają jedynie młodzi z ościennych gmin ...
Niech zablokuje wlasna pensje ma w koncu wysoka emeryture a zona dorabia w szpitalu miejskim! Niech buduje wiexej osrodkow kulturalnych!
Jak ta łysa pała będzie miała mniej kasy do wydania wraz z tymi swoimi nieudacznikami urzędnikami to tylko z większym pożytkiem dla Torunia i bezpieczeństwem jego mieszkańców.
NO TAK ALE CAMERAIMAGE BĘDZIE..