
Prof. Mirosław Żelazny nie jest już pracownikiem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Naukowiec był wielokrotnie oskarżany przez studentki i studentów o mobbing i molestowanie seksualne.
Przypomnijmy, że prof. Żelazny w lutym 2018 roku został zawieszony na trzy miesiące w obowiązkach pracownika UMK. Rektor musiał podjąć taką decyzję po otrzymaniu dobrze udokumentowanej skargi na profesora.
Studenci oskarżali profesora, że dopuścił się molestowania seksualnego. Komisja Dyscyplinarna UMK - po zbadaniu tej sprawy - zdecydowała ukarać naukowca naganą oraz zakazem pełnienia funkcji kierowniczych przez pięć lat.
Ostatecznie jednak władze uczelni postanowiły 1 kwietnia rozstać się z prof. Mirosławem Żelaznym. UMK nie ukrywa, że decyzja jest związana ze stanowiskiem Komisji Dyscyplinarnej UMK, która uznała naukowca za winnego „czynów uchybiających godności zawodu nauczyciela akademickiego”.
– W opinii pracodawcy prof. Żelazny nie może wykonywać zawodu nauczyciela akademickiego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a jego dalsze zatrudnianie spotkałoby się ze zdecydowanym i zrozumiałym sprzeciwem społeczności akademickiej naszej Uczelni - tłumaczy rzecznik UMK Marcin Czyżniewski.
Prof. dr hab. Mirosław Żelazny wykładał na Wydziale Humanistycznym w Toruniu. Był kierownikiem Zakładu Estetyki w Instytucie Filozofii UMK. W swojej karierze naukowej opublikował dziewięć książek i kilkanaście artykułów poświęconych historii filozofii nowożytnej i współczesnej, przede wszystkim niemieckiej, a także historii etyki i estetyki.
(Filip Sobczak)
fot. Małgorzata Litwin/UM Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie bronię go, kara zasłużona. Jednak... w moich czasach studenckich wiadomo było, że na egzamin do byle jakiego wykładowcy nasze koleżanki ubierały się w sposób hm.. trochę wyzywający. Ile się człowiek nagapił na dekolty, na przezroczyste bluzki, na obcisłe spodnie, na miniówki. Jest więc druga strona tej historii.
Zestawianie molestowania z kuso ubranymi dziewczynami - co chcesz osiągnąć, gościu? Gdzie tu druga strona? Czy jeśli dziewczyna zdecyduje się kusić, to molestowanie jest bardziej dopuszczalne?
Byłam przez niego molestowana lata temu i nie ubierałam się wyzywająco, do głowy by mi nie przyszło. Dobre oceny miałam za rozumowanie i wiedzę, a nie wygląd. Pana Żelaznego nic nie usprawiedliwia, bo sam się chwalił,że jest z tego znany, iż podrywa i molestuje.
toruń to nie miasto, to stan umysłu...