
Michał Zaleski wygrał w sądzie z Tomaszem Lenzem. Kandydat na prezydenta Torunia Koalicji Obywatelskiej będzie musiał zamieścić sprostowanie w toruńskich mediach i wpłacić pieniądze na cel charytatywny.
Przypomnijmy, że prezydent Torunia oraz jego sztab wyborczy złożyli pismo do sądu ze względu na słowa kandydata na prezydenta Tomasza Lenza podczas jednej z debat wyborczych. Poseł PO zarzucił prezydentowi Michałowi Zaleskiemu wspieranie finansowe rocznic Radia Maryja.
Dlatego pełnomocnik Zaleskiego wniósł wniosek do sądu o wydanie orzeczenia o zakazie rozpowszechniania uczestnikowi postępowania, czyli Tomaszowi Lenzowi, nieprawdziwych informacji i nakazie sprostowania tej informacji w dzienniku „Nowości” oraz TV Toruń na własny koszt. Ponadto pełnomocnik Zaleskiego wnioskował o wpłacenie 10 000 zł na Hospicjum Nadzieja dla Dzieci.
W czwartek (11 października) w Sądzie Okręgowym w Toruniu pojawili się Tomasz Lenz z adwokatem oraz zastępca prezydenta Torunia Zbigniew Fiderewicz z adwokatem. Zabrakło natomiast Zaleskiego, ale sąd wyjaśnił, że prezydent nie jest stroną postępowania, dlatego mógłby być na sali tylko wśród publiczności.
Podczas rozprawy Lenz przekonywał, że w czasie debaty nie chciał zasugerować, że prezydent wprost finansuje imprezy ojca Rydzyka. Aczkolwiek mówił, że miasto organizuje darmowy transport na imprezy ojca Rydzyka, przekazuje prezenty dla redemptorysty oraz daje upusty na wynajem Areny Toruń.
- Uważam, że gmina miasta Toruń wspierała ojca Rydzyka w różnych wydarzeniach w ciągu ostatnich lat. Czepianie się określenia "środki finansowe" jest elementem gry politycznej. Sąd możne uznać, że są to przelewy, ale także "czysty pieniądz" - stwierdził na briefingu z dziennikarzami Tomasz Lenz.
Sąd zaproponował ugodę, ale nie zgodził się na to pełnomocnik Zaleskiego, adwokat Lech Lep. Dlatego o wyroku dowiedzieliśmy się dopiero po kilku godzinach. Ostatecznie sędzia zdecydowała, że Tomasz Lenz będzie musiał sprostować swoją wypowiedź, opublikować ją w TV Toruń i na pierwszej stronie dziennika "Nowości" oraz zapłacić pięć tysięcy zł na rzecz Hospicjum Nadzieja dla Dzieci.
Wyrok nie był prawomocny, więc Lenz złożył apelację. Jednak sąd apelacyjny nie zmienił decyzji sądu okręgowego i postanowił oddalić to zażalenie. Dlatego kandydat na prezydenta Koalicji Obywatelskiej ma zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat Zaleskiego oraz jest zobowiązany w ciągu 48 godzin zamieścić sprostowania w „Nowościach” i TV Toruń, a także wpłacić pięć tysięcy zł na Hospicjum Nadzieja dla Dzieci.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie