
W dziewiątej kolejce koszykarskiej Ligi Mistrzów Polski Cukier Toruń rozegrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Twarde Pierniki pokonały SIG Strasbourg 97:75.
SIG Strasbourg to jedyna ekipa w tegorocznej koszykarskiej Lidze Mistrzów, która po starciu z Twardymi Piernikami schodziła z boiska pokonana. W październikowym meczu w Toruniu niekwestionowanym bohaterem był Keith Hornsby, który trafił aż osiem “trójek”. Ekipa Polskiego Cukru Toruń pojechała do Francji z nadzieją na przełamanie serii sześciu porażek w międzynarodowej rywalizacji.
Początek meczu należał do podopiecznych Sebastiana Machowskiego. Gospodarze seryjnie pudłowali, nawet spod samego kosza, a torunianie trafiali z otwartych pozycji z półdystansu i dystansu. Twarde Pierniki prowadziły 12:2 i w kolejnych minutach koszykarze z naszego miasta utrzymywali bezpieczną przewagę. W ostatniej minucie tej kwarty parkiet z grymasem bólu na twarzy opuścił Damian Kulig, co w kontekście jego niedawnej kontuzji jest bardzo złą informacją. Ostatecznie inauguracyjna odsłona zakończyła się prowadzeniem Twardych Pierników 28:12, Chris Wright zgromadził na swoim koncie już 12 “oczek”.
W drugiej kwarcie torunianie kontynuowali świetną grę. Imponowali luzem w akcjach ofensywnych i agresywną, ale czystą defensywą. Zniecierpliwiony nie najlepszą postawą swoich podopiecznych szkoleniowiec ekipy ze Strasbourga już po dwóch minutach gry poprosił o czas. Pomogło to na pewien czas ograniczyć ofensywne zapędy Twardych Pierników, ale i tak różnica punktowa oscylowała w okolicach 15 “oczek”. Pierwszą połowę “trójką” z rogu zakończył Bartosz Diduszko. To wszystko spowodowało, że torunianie schodzili na przerwę, prowadząc 52:32. Co ciekawe po 20 minutach podopieczni Sebastiana Machowskiego mieli wyższą skuteczność rzutów z dystansu (7/10 - 70%) niż w rzutach “za dwa” (13/27 - 48,5%).
Kibice zgromadzeni w hali Rhenus Sport liczyli, że po przerwie obraz gry ulegnie zmianie. Jednak torunianie nadal byli drużyną, która nadawała ton rywalizacji. To kolejnym mecz, w którym koszykarze z naszego miasta prezentowali bardzo zespołową koszykówkę. Ciężar zdobywania punktów rozkładał się między wszystkich zawodników Polskiego Cukru, dlatego trudno szczególnie wyróżnić któregoś z nich. Niemniej torunianie grali w tym spotkaniu fantastycznie i przed ostatnią kwartą prowadzili 79:54.
Roztrwonienie takiej przewagi na tym poziomie rozgrywek niemal graniczy z cudem. Jednak zawodnicy Polskiego Cukru nie zamierzali odpuszczać i do ostatnich minut grali z podobnym zaangażowaniem jak na początku spotkania, szczególnie w obronie. Mecz z ekipą ze Strasbourga to jeden z najlepszych pojedynków w wykonaniu torunian w tym sezonie. Doskonała postawa pozwoliła Twardym Piernikom odnieść efektowne zwycięstwo. Mecz zakończył się wynikiem 97:75 dla ekipy Polskiego Cukru.
SIG Strasbourg - Polski Cukier Toruń 75:97 (12:28, 20:24, 22:27, 21:18)
(Arkadiusz Kobyliński)
fot.Paulina Komorowska/Polski Cukier Toruń
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie