
Kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen chciałby, żeby Toruń był miastem jawności. - Zatrudnianie w instytucjach miejskich krewnych, przyjaciół oraz działaczy partyjnych szkodzi samorządowi, negatywnie wpływa na poziom wydatków i jakość zarządzania miastem - twierdzi polityk.
Zdaniem Mentzena korupcja, nepotyzm i klientelizm to bardzo istotne problemy naszego miasta. Dlatego według niego Toruń musi zmienić otoczenie prawne i postawić na przejrzystość oraz transparentność. 32-latek po raz kolejny powoływał się na badania naukowe, które twierdzą, że najskuteczniejszą formą zmniejszenia wspomnianych problemów jest jawność.
- Jeżeli ktoś ma dokonać jakiejś niewłaściwej czynności - dać się skorumpować lub zatrudnić swojego krewnego, ale ma świadomość, że informacja o tym stanie się publiczna, to będzie znacznie mniej chętnych do takiego działania. Tak działa to w rozwiniętych krajach - tłumaczył Mentzen.
Kandydat na prezydenta Torunia uważa, że w Toruniu wiele spraw jest niejawnych. Podczas konferencji starał się tego dowieść i stwierdził między innymi, że niektóre instytucje publiczne w Toruniu nie publikują sprawozdań finansowych w Biuletynie Informacji Publicznych, a urzędnicy nieregularnie podają do publicznej informacji rejestry umów miasta oraz spółek miejskich.
Dodał również, że dotarł do sprawozdania finansowego komitetu wyborczego Michała Zaleskiego, w którym wyczytał, iż pieniądze na kampanię wpłacali nie tylko kandydaci na radnych z komitetu prezydenta, ale również przedsiębiorcy współpracujący z miastem, wysocy urzędnicy państwowi oraz zarządy spółek miejskich. - Moim zdaniem nikomu do tej pory nie chciało się uzyskać wglądu do tych sprawozdań, dlatego jeśli wygram wybory, to wszystkie będą jawne i każdy mieszkaniec w prosty sposób będzie mógł się dowiedzieć, kto finansował kampanię polityków - zapowiada.
"Toruń miasto jawności" to kolejny pomysł kandydata na prezydenta Torunia Sławomira Mentzena.
Mentzen zaproponował, żeby w Toruniu powstał regulamin organizacyjny, dzięki któremu byłoby jasne, kto pracuje w spółkach miejskich oraz czy są w nich potrzebne etaty. - Gdyby powstał jawny i dostępny regulamin organizacyjny, to w toruńskich spółkach miejskich nie pracowaliby znajomi i krewni polityków - twierdzi kandydat na prezydenta Torunia.
Dlatego 32-latek chce, żeby radni miejscy składali oświadczenia, iż członkowie ich rodzin nie będą starali się o miejsca w spółkach skarbu państwa. Polityk już dziś zadeklarował, że wszyscy rajcy z jego komitetu, jeśli wybiorą ich wyborcy, złożą takie oświadczenia.
Mentzen zapowiada również stworzenie mapy wydatków miasta. Miałaby być ona podawana w przyjaznej i przejrzystej formie dla mieszkańców. Graficzna mapa miałaby być publikowana raz w roku. - Obecnie jeśli ktoś chce się dowiedzieć na co miasto wydaje pieniądze, to musi przebrnąć przez 400 stron pliku PDF - przyznaje 32-latek.
To już kolejna część programu wyborczego, którą zaprezentował Sławomir Mentzen. Pierwszą - na temat koncepcji Smart City 3.0 - znajdziecie TUTAJ.
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I to jest Gość! Nie jakiś Zaleski, czy inny Lenz.
Miło widzieć w nowym pokoleniu tyle świetnych pomysłów.
Wreszcie ktoś mówi z sensem. Niby to takie oczywiste, ale jednak NIKT tego w Toruniu nie wprowadził. Mentzen ma mój głos.
co on pi****? przeciez dostal to sprawozdanie od prezydenta? wiec czego on chce?
Najlepszy kandydat, ale debile wybiorą kogoś innego.
Naajlepszy kandydat, jestem bardzo lewciowy ale sądzę że tylko on wyciągnie miasto z kłopotów.
akurat te rozwiązania nie kłócą się z ideologią lewicową, z tego co wiem Biedroń też zrobił porządki w spółkach miejskich.