Reklama

Kandydaci stawiają walkę o głosy ponad bezpieczeństwo... wyborców? [LIST]

12/10/2018 08:00

- Dlaczego w Toruniu wydaje się zgodę na umieszczanie reklam, oślepiających telebimów i plakatów wyborczych wewnątrz lub w obrębie pasa drogowego, kompletnie ignorując ich wpływ na bezpieczeństwo ruchu? - pyta w liście do naszej redakcji nasz czytelnik.

"Szanowna Redakcjo,

pragnę wyrazić swoje oburzenie wobec masowego umieszczania plakatów wyborczych w pasie drogowym na ulicach Torunia.

Psychologowie od wielu lat alarmują, że polskie drogi są przeładowane znakami i reklamami. Ich nadmiar rozprasza kierowców, przez co ignorują oni znaki i sygnały drogowe, jak również przestają zwracać uwagę na sytuację na drodze.

Gdy podróżowałem z rodziną po Niemczech, odkryłem sekret tego kraju w utrzymaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa na drogach: znikoma liczba znaków drogowych i brak reklam czy bannerów w pobliżu dróg, również w dużych miastach jak Berlin. Jakikolwiek znak przy drodze to świętość. Stawia się tam na minimalizm i zabrania się umieszczania reklam czy szyldów w pasie drogowym właśnie ze względu na bezpieczeństwo. Być może dzięki temu Niemcy znajdują się w czołówce najbardziej bezpiecznych - pod względem liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych - krajów Unii Europejskiej. Polska zaś zajmuje niechlubne, 4. miejsce od końca... (wg statystyk z 2017 r.)

Tymczasem w wielu miastach Polski - w tym i w Toruniu - pas drogowy usiany jest reklamami, bannerami, szyldami, a od kilku dni - plakatami wyborczymi. Rodzi się zatem mnóstwo pytań: Jaką koncepcję bezpieczeństwa w ruchu drogowym wyznają kandydaci na prezydenta, do sejmiku i do rady miasta? Czy mają oni na uwadze dobro i bezpieczeństwo mieszkańców Torunia? Czy zdają sobie sprawę, że zmasowana ilość zdjęć z ich twarzami deprecjonuje oznakowanie drogowe w ogólności, rozprasza kierowców, odwraca uwagę od tego, co istotne na drodze? Czy dla kandydatów znaki drogowe w ogóle mają znaczenie? Czy kandydaci stawiają walkę o głosy wyborcze ponad bezpieczeństwo... swoich wyborców?

Nasuwa się też pytanie do urzędników miejskich: Dlaczego w Toruniu wydaje się zgodę na umieszczanie reklam, oślepiających telebimów i plakatów wyborczych wewnątrz lub w obrębie pasa drogowego, kompletnie ignorując ich wpływ na bezpieczeństwo ruchu? Czy takie są zalecenia włodarzy naszego miasta? Czy w Toruniu kiedykolwiek zbadano wpływ zaśmiecania ulic reklamami na liczbę zdarzeń drogowych? Dlaczego w Toruniu do tej pory nie uregulowano kwestii reklam w przestrzeni publicznej?

Obawiam się, że w Toruniu, mieście samochodów i asfaltu, wielu polityków traktuje bezpieczeństwo drogowe jako rzecz drugo- lub trzeciorzędną, a być może wręcz zupełnie nieistotną. Chciałbym za Państwa pośrednictwem poznać ich zdanie na ten temat.

Załączam galerię zdjęć wykonanych przeze mnie na ulicach Torunia w ciągu ostatnich kilku dni. Zachęcam Państwa do zabawy pt. "Gdzie jest znak drogowy?" 

Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-12 10:14:57

    slusznie miala wejsc jakas ustawa zapobiegajaca temu i co? nico

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do