Jakub Jan Bryndal - raper, filantrop, producent, przyjechał prosto z Warszawy do studia Radia Toruń i w rozmowie z DVJ Rocco Rafałem Jasińskim opowiedział o swojej twórczości, współpracach ze znanymi artystami oraz pierwszej solowej płycie Auto-Dojazd. Trasa promująca ten album rozpocznie się od koncertu w toruńskim NRD przy ul. Browarnej, który odbędzie się już 20 grudnia. Zapraszamy do wysłuchania naszej audycji.
Rafał Jasiński (DVJ Rocco): Nazwisko Bryndal w Toruniu to mocne nazwisko, znane nazwisko, szanowane nazwisko. To za sprawą Twojej rodziny, Twoich braci. Rafał, najstarszy brat, to znany polski dziennikarz, tekściarz. Jacek Bryndal to Atrakcyjny Kazimierz, basista Kobranocki. Michał, bardzo szanowany perkusista. No i Ty, jako najmłodszy - raper, filantrop, producent.
Jakub Jan Bryndal: Filantrop, dokładnie. Tak jak już zdążyłem wspomnieć wcześniej przed anteną, kiedy wpisałem sobie na Instagrama swoją notkę biograficzną, że jestem filantropem, moje zasięgi znacząco podskoczyły. Przypadek?#nie sądzę. Co by tu dodać? Jestem mega dumny z całej mojej rodziny, która od pokoleń po prostu robi fajne rzeczy. Już mamy kolejne pokolenia w zasadzie ludzi robiących fajne rzeczy w naszej rodzinie. Więc pozostaje tylko nadążać.
Tak jest, no to są geny po prostu, bardzo dobre geny. Twoja przygoda z mikrofonem zaczęła się od nagrywania nie siebie, tylko innych ludzi, chociażby w Radiu Sfera, po różnych kanciapach, aż w końcu ktoś powiedział, że masz przestać się wygłupiać i zająć się na poważnie rapowaniem. Kto to był i jak się potoczyły później dalsze losy?
Jakub Jan Bryndal: Wiesz co, muszę tu oddać przede wszystkim duży ukłon mojemu człowiekowi DJ-owi Eklektykowi z Warszawy. Wielki DJ z wielkim uśmiechem zawsze na twarzy, który ma niesamowity dar przekonywania i niesamowity dar przekazywania swoich tez w sposób lekki, więc w zasadzie on w trakcie rozmowy gdzieś tam rzucił, no właśnie ciekawe, że ty nagrywasz tych innych. A siebie to nie, no to jest ciekawe i w ogóle zajął się czymś innym, a mi główka zaczęła pracować. Ale tak naprawdę to też było uproszczenie, jak kiedyś o tym opowiadałem, bo tak naprawdę to zacząłem nagrywać ludzi trochę z ciekawości, a rapować to już nawijałem… zresztą tutaj z Patrykiem mieliśmy, poznaliśmy się tak, że w wieku 13 lat mieliśmy ze sobą pierwszą bitwę freestyle'ową i wygrałem z Patrykiem tylko dlatego, że Patryk był jeszcze gorszy. Więc w zasadzie już od małolata i nawijałem, i freestyle'owałem, i robiłem bity, natomiast faktycznie na wiele lat zanurzyłem się wyłącznie w nagrywaniu innych ludzi, co dało mi bardzo dużo, ponieważ zderzałem się z ludźmi spoza mojego świata, zobaczyłem trochę ludzi myślących inaczej, słuchających innej muzy, wywodzących się z innych światów, a potem ten powrót dzięki temu był trochę inny, ponieważ trochę wiedziałem czego chcę, a trochę na kanwie tych różnych nagrań, czasami fajnych, czasami niefajnych, wiedziałem, czego nie chcę.
Ale pojawiłeś się też dzięki temu na płycie Pezeta i to była duża niespodzianka.
Jakub Jan Bryndal: Tak, tak, prawdopodobnie tak. Dużo nagrywałem, zanim wróciłem do publicznego nagrywania, dużo nagrywałem do szuflady, w cudzysłowie, i jedno z tych nagrań mój człowiek Eklektyk pokazał Pezetowi i w zasadzie od tego zaczęły się rozmowy o tym, że może byśmy zrobili coś wspólnego. No i w zasadzie poszło, poszło bardzo szybko i poszło trochę na takiej zasadzie, że odbijaliśmy sobie pomysły, co w muzie jest dla mnie bardzo fajne, no bo wiesz, no bo po prostu nie jest tak, że wysyłasz mailem komuś swój kawałek piosenki, tylko wy dwóch kombinujecie co by tu zrobić, no nie? Więc to też był dla mnie taki kop, że okej, skoro Pezet - ten gość, którego słuchałem, jarając papieroski, jako nastolatek przy pierwszym złamanym sercu mówi, że ten gość nieźle nawija, to znaczy, że nieźle nawija, nie?
Wraz z czołówką polskich raperów na tej płycie, bo jeszcze inni goście byli zaproszeni
Jakub Jan Bryndal: No tam świetne gremium było na tej płycie: Taco, Oskar z PRO8L3M-u, więc piękne towarzystwo, piękna ekipa i piękne okoliczności, bo wtedy Paweł wracał po siedmiu latach z nową płytą, nigdy do końca nie wiedział, z czym on powróci i czy w ogóle powróci, a nagle człowiek powrócił i to z nową płytą i to na pierwszy raz na koncerty halowe czy też stadionowe, no i miałem okazję w tym uczestniczyć, co było bardzo duże i duże doświadczenie.
Tak, ale wcześniej uważałeś, że polski rap to straszna padlina, to się zmieniło w momencie, kiedy twój brat puścił ci koncert z radowej Trójki z zespołem Sofa i Ostrym.
Jakub Jan Bryndal: Si, si.
Tak i powiedz, Adam Ostrowski (O.S.T.R - przyp. red) był Twoją inspiracją, jeśli chodzi o polski rap?
Jakub Jan Bryndal: Na pewno, na pewno. Wiesz co, dla kogoś, kto nie słuchał w ogóle rapu i nie interesował się tym, mnie bardziej interesowała jakaś muza typu funk albo rockerka i nagle pojawia się ktoś, kto potrafi świetnie improwizować te teksty i jeszcze sam sobie robi muzę, no nie? Co było dla mnie w ogóle kartą przetargową, bo wcześniej wydawało mi się, że w ogóle samo melodeklamowanie tekstu nie jest jakąś szczególnie sztuką. Teraz bym dyskutował z młodszym sobą, no nie? Bo napisanie dobrej piosenki i nawet wydukanie jej, ale wydukanie dobrego tekstu chwytliwego uważam, że to jest wielka sprawa i wielka rzecz i wielkie dokonanie wykopaliska w głąb samego siebie, żeby mieć coś ciekawego do powiedzenia, no nie? Natomiast wtedy to, że jest osoba, która jest utalentowana w tak wielu kierunkach, to było dla mnie coś, co mi mówiło, warto sprawdzić tego kolesia, no nie? Więc tak, natomiast czy polski rap to padlina albo jak do tego odnoszę się teraz, no wiesz, wydaje mi się mimo wszystko, że rapowanie na poziomie takim nie najgorszym nie jest najtrudniejszą sztuką na świecie. Rapowanie bardzo dobrze jest trudną sztuką, jak zresztą robienie czegokolwiek bardzo dobrze jest trudną sztuką, no nie? Ale rapowanie jakoś tam, z dzisiejszym stanem technologii, z dzisiejszą wiedzą na wyciągnięcie ręki, to jest dość nisko wiszący owoc, śmiem twierdzić. Więc dziwnym nie jest, że 90 proc. muzy, która wychodzi jest prawdopodobnie mało interesująca dla kogoś, kto ma potrzeby intelektualne.
Tak jest, no podobnie z bitami właśnie. Dobrze, ale spotkaliśmy się tutaj w jednym celu, przyjechałeś ze swoją najnowszą płytą.
Jakub Jan Bryndal: Tak jest.
Auto-Dojazd dla tych, co jadą i są jechani.
Jakub Jan Bryndal: Oj tak. Powiedz mi coś więcej o tej płycie, kogo zaprosiłeś do udziału w tej płycie, bo nazwiska są naprawdę imponujące.
Są godne, są godne.
Jakub Jan Bryndal: Jak Ci się to w ogóle udało tak naprawdę, bo na pewno to nie jest tak, że zadzwonisz do jakiejś artysty i powiesz mu: słuchaj, robię płytę, czy chciałbyś. Nie jest to łatwe, a Tobie się udało i to są naprawdę duże nazwiska, o których powiesz.
I tu Cię zaskoczę, zacznijmy od początku. Wśród gości wokalnych na płycie jest Paulina Przybysz, pozdrawiam. Vito Bambino, pozdrawiam. Ryfa Ri, pozdrawiam. I Nadzia LOLO Honorata, pozdrawiam. Czyli moje ulubione wokalistki i mój ulubiony wokalista i raperki i w ogóle. I tu Cię zaskoczę, bo w zasadzie większość tych fit’ów dogadywałem troszeczkę na piechtę. A mianowicie po prostu gdzieś tam oczywiście się kojarzyłem z każdym z nich, no nie? Z Vitem gdzieś tam się przecinaliśmy i gadaliśmy, z Pauliną również, ale po prostu tak naprawdę, jak wymarzyłem sobie, że chcę ich na tych kawałkach, to napisałem do nich z bomby po prostu, cześć.
Zgodzili się od razu?
Jakub Jan Bryndal: Tak, tak.
Czyli jest to nazwisko też.
Jakub Jan Bryndal: Możliwe, możliwe, możliwe. Łudzę się, że też po prostu im się muza spodobała i wydaje mi się, że to też są osoby na tyle otwarte, że po prostu jeżeli dostają kawałek, który im pasuje, z którym im to rezonuje, to po prostu wchodzą w to, nie?
Ale jeśli dzwoni Bryndal, to wiadomo, że ta muza naprawdę będzie na wysokim poziomie.
Jakub Jan Bryndal: Może tak być, umówmy się na to. Więc tak to wygląda, a klucz doboru gości miałem taki, że czułem, że chciałbym z kimś popracować na tej płycie, ale miałem też takie przeświadczenie, czasami ma się szczęście i czasami po prostu wspólne numery wychodzą od razu w krótkim czasie, ad hoc. A czasami ma się po prostu pecha i ciężko mi to przypisywać czemukolwiek więcej, ale czasami ktoś ma kalendarz zapchany na pół roku do przodu, czasami po prostu ma skomplikowane życie, czasami nie ma czasu, żeby napisać te wersy, jednak trzeba zawsze znaleźć przestrzeń dla siebie, więc pomyślałem, że jeżeli chcę testować swoją - taką sobie cierpliwość - i co jakiś czas po prostu pingować i wracać do osób: Hej, co tam, może już coś tam masz dla mnie, może już coś możesz nagrać, to pomyślałem, że chcę, żeby to były naprawdę inspirujące dla mnie osoby, żeby to nie była relacja czysto biznesowa albo wykalkulowana, no nie? No, więc udało się i tym sposobem mam po prostu osoby, których jestem totalnym fanem na płycie.
Tak, ale nie wymieniłeś jeszcze swojego brata Michała, który też...
Jakub Jan Bryndal: Michu jest i Tymek jest, czyli bratanek, ale brat w zasadzie syn Rafała, tak jest.
I nasz toruński akcent DJ Chmielix.
Jakub Jan Bryndal: DJ Chmielix, wielki Polak, wielki turntablista, bodajże czterokrotny mistrz świata - DJ Chmielix, wielki człowiek i też bardzo sprawny i szybko współpracujący zawodnik. I trzeba też wspomnieć o tym, że dwie produkcje są wykonane przez naszego człowieka Briana Massakę, czyli Moo Latte, który jest z Lubicza, czyli tak zwanego Long Beach, no nie? I to Long Beach w zasadzie zaczyna ewoluować, ponieważ Brian już współpracuje w zasadzie z artystami z całego świata, wydaje mi się, że z Long Beach również. To jest gość, jeżeli ktoś jest fanem rapu i kuma więcej niż jedną ksywę, chociaż może kumasz, chociaż ksywę Snoop Dogga, no to Brian już pracował z producentem Snoop Dogga. Więc ja Brianowi wróżę wielką karierę, cieszę się, że jestem po drodze również jakąś tam cegiełką u niego.
Ok, ogarnianie koncertów, klipów to jest dla Ciebie trudne doświadczenie, stąd pewnie Patryk, który tutaj jest Twoim tour managerem i Ci będzie w tym pomagał. Jak się współpraca układa?
Jakub Jan Bryndal: Świetnie, świetnie. Znamy się długo, więc mamy, no po prostu mamy jakąś tam nić porozumienia. Patryk ma wielką zajawę, a jednocześnie stąpa twardo po ziemi. Zazwyczaj w moim przypadku jest albo tak, albo tak. Nie potrafię za bardzo kroczyć drogą środka, więc bardzo się cieszę, że spotkałem się z kimś, kto potrafi prawdopodobnie to robić.
I robi to bardzo dobrze. Potwierdzam, też to Patryk jest bardzo zaangażowany, zresztą tak naprawdę dzięki niemu tutaj się spotkaliśmy. Dobrze, kiedy najbliższe koncerty, gdzie można kupić płytę?
Jakub Jan Bryndal: Płytę można nabyć na stronie youknowme.com. Wydaje mi się, że domena youknowme.pl też działa, a nie zawsze w polskim rapie to się wydarza, ale polecam youknowme.com. Płytę można nabyć na CDQ, na winylu. Co więcej, winyl można nabyć w dwóch wersjach, bo można nabyć winyl czarny, a można nabyć winyl złoty. Dzięki temu mamy złoto w dniu premiery. A pierwszy koncert, otwieramy naszą trasę koncertem w Toruniu, w klubie NRD, nowym NRD, 20 grudnia, w sobotę, to jest sobota, no nie? Tak, tak, zgadza się. Sobota 20 grudnia, gramy w pięknej ekipie, z wielką energią, gramy z nowym repertuarem. I co, i tyle.
To jest odpowiednie miejsce nawet na ten koncert, klub NRD to naprawdę bardzo dobry klub w Toruniu.
Jakub Jan Bryndal: To jest piękny klub, w ogóle zawsze grałem w NRD, kiedyś nawet sobie pomyślałem, kurde, może kiedyś zagram w innym miejscu niż NRD i w zasadzie tym razem to się wydarza, bo to jest NRD z innymi właścicielami, więc to jest nowy klub w zasadzie, no nie?
Patryk Wróblewski: Tak, w ogóle to jest taka mała tradycja, że to taka sobota przed świętem Bożego Narodzenia, to zawsze był rapowy koncert, więc fajnie, że ta trasa Auto-Dojazdu gdzieś tam wystartuje w tak legendarnym miejscu, w tak legendarnej dacie w Toruniu. Tak jest.
Patryk wie co robi, no widać, że to jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu.
Jakub Jan Bryndal: Wielki Polak.
Który Cię tutaj sprowadził specjalnie na ten wywiad, przyjechałeś do nas z Warszawy. Dobrze, Jakubie, dziękuję za to, że przyjechałeś. Dzięki bardzo. Płyta Auto-Dojazd dla tych, co jadą i są jechani.
Jakub Jan Bryndal: Dzięki, pozdrawiam wszystkich, którzy tego słuchają i oglądają. Bless, dbajcie o zbilansowaną dietę. Dzięki, cześć.
Całość możesz obejrzeć i wysłuchać poniżej.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.