
O braku sensu walki na treningach, o słabej formie zawodników, o utrzymaniu się w lidze i o silnikach od Petera Johnesa. O tym wszystkim rozmawiamy z menadżerem KS Get Well Toruń, Jackiem Gajewskim.
OtoToruń: Cztery mecze i cztery porażki Get Well Toruń. Jak to wytłumaczyć?
Jacek Gajewski: Sytuacja jest ciężka i trudna. Jednak musimy sobie uczciwie powiedzieć, że trafiliśmy na początku na bardzo silne zespoły. Drużyny, które, jak widać, są kandydatami do Play-Off i medali. Niestety, przegraliśmy z nimi i jesteśmy po czterech kolejkach bez punktów.
Nie pomagała też pogoda...
To co się działo przed meczem z Lesznem, też nie wpływało na nas pozytywnie. Ze względu na opady, tor nie był dla nas handicapem. Nie mogliśmy przenosić naszych ustawień z piątkowego treningu. Dlatego też nie mieliśmy tej przewagi własnego toru.
Dużym pozytywem jest postawa Michaela Jepsena Jensena.
Jedzie dobrze w tym sezonie. W miarę równo od początku punktuje. W niedzielę miał najlepszy występ w lidze do tej pory. Także na pewno jest to duży plus.
Gorzej z Pawłem Przedpełskim.
Nie jedzie tak, jak jechał. Nie ma tego komfortu, który miał wcześniej. Może powstał problem w sferze mentalnej. Widać, że jego jazda i dyspozycja nie jest odpowiednia.
To teraz czas na zmianę w składzie?
Trudno mi teraz powiedzieć. Cały czas jest za wcześnie. Nie podejmę teraz decyzji.
Zna Pan przyczyny jazdy w kratkę Chrisa Holdera?
Nierówno jedzie. Ta jego jazda jest, jaka jest. Zdarzają się lepsze i gorsze wyścigi. Przecież był jeden z wyścigów, gdy przebił się jedną akcją z trzeciego na pierwsze miejsce i uratował nam remis w tym biegu. Ta szarża była po zmianie motocykla. Na początku meczu strasznie się męczył. Później było lepiej. W 14 wyścigu prawie rozdzielił parę z Leszna. Wpływ miała także pogoda. Tor nie był dla niego przewidywalny.
Wielu zawodników korzysta z usług tunera Petera Johesa. To podobno jest problem.
Hancock jedzie na silnikach od Petera Johnesa i gdyby lepiej wyjechał ze startu lub wybrałby drugie pole, to zdobyłby komplet punktów. Wszyscy widzieli, jak jechał i jak wygrywał. Moim zdaniem silniki od Petera Johnesa nie są przyczyną słabszych wyników. Hancock temu zaprzeczył.
W takim razie, czy musimy powoli obawiać się o wynik na koniec sezonu?
Na pewno nastąpiła jakaś weryfikacja oczekiwań i planów, jakie mieliśmy. Walka o Play-Off jest uwarunkowana bardzo jazdą tej drużyny. Jazdą w granicach jej możliwości sportowych. W tej chwili musimy patrzeć na dół tabeli, bo czeka nas walka o pozostanie w lidze
W Częstochowie czeka nas kolejne trudne spotkanie...
Tak, to drużyna, która na dziś raczej nie myśli o Play-Off, ale o pozostaniu w lidze. Dla nas będzie to kolejny mecz wyjazdowy i kolejna szansa na zdobycie punktów. Chcemy tam w końcu zdobyć jakieś punkty, żeby zacząć walkę o byt ligowy.
No to co czas na kolejne wspólne treningi?
Powiem szczerze, że walka o skład na treningach nie ma najmniejszego sensu. Zawody i trening to zupełnie coś innego. To dwie różne rzeczy. Dlatego muszę się nad tym wszystkim zastanowić.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nad czym on sie chce zastanawiać. Pakuj sie i spadaj z Torunia gruba bekso.
To toruniak :)
gajes jaki żal. wstydu oszczęz , walas był za każdym razme szybszy od pawła na treningu. i za każdym razem paweł jechal na meczu tak jak na treningu. czyli wolno :) słuchaj zawodników na temat tego co ich gryzie i jakie mają problemy a nie własne teorie :)
Faktycznie Gajewski tym wywiadem udowadnia, ze sie nie nadaje. Zastanawia sie, mysli, popatrzy. Zero energii. Zero pomyslow. Skazany na uklad polityczno biznesowy. Lipa.