
Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych w restauracji przy ul. Szerokiej w Toruniu. Przed ujęciem zdążyli wypić napoje, które chwilę wcześniej ukradli...
Nietypowa interwencja naszych strażników miejskich. Municypalni zatrzymali dwóch złodziejaszków w samym centrum Torunia. Mężczyźni wpadli przez własną głupotę…
We wtorek (15 czerwca) około godz. 12:00 ukradli napoje z jednego ze sklepów spożywczych przy ul. Szerokiej na starówce. Kradzież zauważył pracownik ochrony tego spożywczaka. Ochroniarz poprosił o pomoc strażników miejskich i wskazał, że złodzieje udali się do pobliskiej restauracji.
Mundurowi sprawdzili ten trop. Okazało się, że mężczyźni rzeczywiście siedzą na ogródku i popijają skradzione napoje. Niedługo potem mundurowi przywitali się z niezwykle zaskoczonymi klientami knajpy.
- Mężczyźni na widok funkcjonariuszy zrobili się bardzo agresywni, w trakcie przeprowadzania interwencji stawiali opór oraz używali wulgaryzmów - relacjonuje Jarosław Paralusz, rzecznik straży miejskiej w Toruniu.
Ostatecznie strażnikom udało się zatrzymać mężczyzn. Jednak skradziony towar został przez nich wypity… Teraz dalsze czynności wyjaśniające względem 42-latka i 33-latka prowadzą już policjanci.
(AM)
Fot. Kacper Gajtkowski
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Siedzą na ogródku "...kto to pisał?
Takich mamy redaktorów. Chyba po podstawówce, jedynie.
Wyluzujcie to nie jest pismo sądowe
Knajpa, na ogródku. Pomimo tego, że nie jest to pismo sądowe, to wymagana jest poprawna polszczyzna od osób piszących artykuły (celowo nie używam słowa redaktor, bo tu mocno bym przesadził). Pamiętajmy, że takie teksty mogą czytać też dzieci i młodzież, a oni niestety potem powielają takie niepoprawne określenia. Dbajmy o nasz język, dawajmy przykład innym, niech naśladują poprawną polszczyznę, a nie jakieś kalectwa.
Jestem nauczycielem j. polskiego i nie widzę niczego złego.
Do " Belfra " Nie mów nikomu że jesteś nauczycielem języka polskiego. Raczej nie jest to prawdą tak na 99%. Ale gdyby okazało się to prawdą to najpierw się zastanów a potem napisz.
Sądząc po cenach to się nie dziwie ze kradną