
Inspekcja Handlowa opublikowała listę lokali gastronomicznych i supermarketów, które zostały w zeszłym roku ukarane za fałszowanie żywności.
Miał być ser parmezan, a w rzeczywistości użyto podróbę. Miała być polska szynka wieprzowa bez kości, a tak na prawdę pochodziła z Niemiec... I takich podobnych przypadków można mnożyć. Ten problem dotyczy także naszego miasta. W zeszłym roku Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy przeprowadził kontrole w lokalach gastronomicznych i supermarketach pod kątem żywności. Niestety, okazuje się, że nie wszyscy właściciele mają czyste sumienie...
Do raportu przygotowanego przez Inspekcję Handlową dotarł dziennik "Nowości". Wynika z niego, że na niechlubnej liście znajduje się w sumie 11 punktów z naszego miasta. Klienci byli wprowadzani w błąd m.in. w Pizzerii Soprano przy ul. Wysokiej, gdzie inspektorzy podczas kontroli wykryli, że zamiast parmezanu stosowano tańszy zamiennik w postaci sera Emilgran. Z kolei w sałatce greckiej znajdował się polski ser Favita, a miała być oryginalna feta. W sumie za wprowadzenie do obrotu 8 sfałszowanych składników właściciel otrzymał 1000 zł kary.
Nie do końca "fair" w stosunku do swoich klientów był też Lotos przy Strumykowej, czyli lokal serwujący chińszczyznę. W tym przypadku nektar z czarnej porzeczki z soku zagęszczonego 25 proc. sprzedawany był jako sok owocowy.
Kara nie ominęła też Restauracji Jimmy’s Steakhouse przy ul. Kopernika, gdzie problem był z serem. Kontrolerzy stwierdzili, że klienci zamiast spaghetti z serem Grana Padano otrzymywali tańszy zamiennik wyprodukowany w Polsce. Poza tym w menu nie było informacji o składzie niektórych potraw, co narażało na nieprzyjemności alergików i osoby, które są uczulone na pokarmy.
Ciekawa sprawa dotyczy punktu Lunch Bar Pomarańcza, który znajduje się w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu, gdzie podawano czekoladę na gorąco z bitą śmietaną, ale bez... czekolady i jajecznicę na maśle z szynką bez... masła. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku serwowano klientom, a jakże, tańszy zamiennik.
Na "czarnej liście" ukaranych w zeszłym roku punktów znalazły się też takie miejsca jak Kolorowy Piec (Łazienna), Pueblo (Mostowa), Azurro (Broniewskiego), a także Prouva Pizzeria Gourmet (Rynek Nowomiejski), która w ostatnim czasie przeszła Kuchenną Rewolucję Magdy Gessler i teraz to jest Osteria di Bitondo.
Najwyższa kara dotyczyła marketu Kaufland przy ul. Bema, gdzie w ofercie znajdowała się polska szynka wieprzowa bez kości, która pochodziła z Niemiec. Właściciel za nieuczciwą zagrywkę dostał mandat w wysokości 2500 zł. Kaufland w kategorii dużych sklepów nie był jednak osamotniony. Kontrolerzy wykryli nieprawidłowości także w Carrefourze przy ul. Olsztyńskiej.
(AM)
fot. pixabay.com
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Taki moloch jak Kaufland po mandacie w wysokości 2500 zł na pewno się nie pozbiera. Śmiech na sali.
I wiem tyle samo, co przed czytaniem tekstu.
Kary super rzecz jednak powinny wyglądać jak mandaty w Skandynawii i być uzależnione od wielkości obrotów. Ktoś tu wspomniał 2500 zł kary dla Kaufland to kpina. Sieć już zdążyła zarobić na tej Polskiej Szynce z nawiązką.
Kary super rzecz jednak powinny wyglądać jak mandaty w Skandynawii i być uzależnione od wielkości obrotów. Ktoś tu wspomniał 2500 zł kary dla Kaufland to kpina. Sieć już zdążyła zarobić na tej Polskiej Szynce z nawiązką.
Zapraszam po prawdziwe jajka od gospodarza, bez gmo, bez soi, W Toruniu jesteśmy raz w tygodniu, przeważnie w sobotę, mamy stałych klientów :-) insta jaja_wolnopastwiskowe lub znajdziesz nas na olx, sprzedajemy :-)
kwoty tych mandatow sa co najwyzej smieszne i daje mozliwosc oszukiwania frjerskim lokala w ktorych jest robione jedzenie bo nie mozna nazwac tego restauracja.