
Po weekendowych starciach laskarze Pomorzanina Toruń dopisali do swojego dorobku kolejne sześć punktów. 13 kwietnia (sobota) podopieczni Piotra Żółtkowskiego wygrali ze UKH Startem 1954 Gniezno 6:2. Dzień później na własnym boisku torunianie pokonali zespół AZS Politechnikę Poznańską 7:2.
Na sobotni pojedynek torunianie wybrali się do Gniezna. Gospodarze nie najlepiej radzą sobie na własnym boisku. Wykorzystali to zawodnicy Pomorzanina. Krystian Sudoł już w 4. minucie otworzył wynik spotkania, dobijając piłkę odbitą przez bramkarza ekipy z Gniezna. Zawodnicy Startu wyrównali jeszcze w pierwszej połowie, dzięki skutecznym wykonaniu rzutu karnego. Gracze Pomorzanina odpowiedzieli w ten sam sposób. Z siedmiu metrów nie pomylił się Krystian Makowski. Kilka minut po przerwie trafił Aleksy Zieliński. Na tablicy mieliśmy wynik 2:2. Jak się później okazało gnieźnianie, w kolejnych minutach nie byli już w stanie pokonać toruńskiego bramkarza.
Gole strzelali za to torunianie. Do bramki Marcina Trzaskawki trafiali kolejno: Maciej Janiszewski, Wojciech Rutkowski, Krystian Makowski i po raz drugi tego dnia Krystian Sudoł.
UKH Start 1954 Gniezno - Pomorzanin Toruń 2:6 (1:2)
14 kwietnia (niedziela) do Torunia zawitali gracze AZS Politechniki Poznańskiej. Również w tym spotkaniu ekipa Pomorzanina odniosła przekonywujące zwycięstwo, mimo że w pierwszej części meczu rywale przez długi czas nie pozwalali gospodarzom pojedynku na zdobycie gola. Ten padł w 31. minucie, a autorem bramki otwierającej wynik spotkania był, podobnie jak dzień wcześniej, Krystian Sudoł. Po chwili prowadzenie gospodarzy podwyższył Filip Sobczak. Ten sam zawodnik ustalił wynik pierwszej połowy na 3:0, pokonując bramkarza AZS-u tuż przed przerwą.
W drugich 35 minutach oba zespoły zagrały bardziej ofensywnie. Poznaniacy próbowali odrobić straty. Mieli ku temu kilka okazji, szczególnie dzięki dyktowanym przez sędziów “krótkim rogom”. Jednak gracze ze stolicy Wielkopolski tylko dwukrotnie znaleźli sposób na pokonanie toruńskiego bramkarza. Gospodarze odpowiedzieli trafieniami Krystiana Makowskiego, Filipa Sobczaka i Krystiana Sudoła. Wynik spotkania na 7:2 dla Pomorka ustalił w ostatniej akcji meczu Michał Makowski.
Pomorzanin Toruń - AZS Politechnika Poznańska 7:2 (3:0)
(Arkadiusz Kobyliński)
fot. Tomasz Michalczuk
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie