
Prezentujemy zdjęcia wykonane w podziemnym garażu po niedzielnym pożarze.
Jak już informowaliśmy Was na portalu Oto Toruń, w niedzielny poranek doszło do pożaru w podziemnym garażu w budynkach przy ul. Fieldorfa Nila na toruńskich Wrzosach. Służby porządkowe niezwłocznie udały się na miejsce zdarzenia. Ze względów bezpieczeństwa strażacy musieli ewakuować aż 40 mieszkańców, na których czekały już zastępcze autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Ostatecznie doszczętnie spłonęły dwa z trzech samochodów. W akcji, która trwała prawie cztery godziny, brało udział aż siedem zastępów straży pożarnej.
W hali garażowej doszczętnie spłonęły dwa samochody, fot. Pomoc Drogowa J & J Hejnowicz s.c. Toruń 24h.
Lokatorzy byli systematycznie wpuszczani do swoich mieszkań. Żadnemu mieszkańcowi nic się nie stało, ale jeden z biorących w akcji strażników miejskich zatruł się dymem i musiał zostać przewieziony do szpitala.
Dlaczego doszło do pożaru? Wyjaśnia to policja.
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(TUB)
fot. Pomoc Drogowa J & J Hejnowicz s.c. Toruń 24h
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smutne że przez jakiegoś mieszkańca wszyscy mają poważne straty. Pożar wybuchł bo ktoś trzymał materiały łatwopalne lub miał dochód na gaz lub coś produkował , eksperymentował. Polacy nie myślą Oni tylko myślą że myślą. Współczuję. Szczęście że nie wybuchł cały blok wraz z mieszkańcami Dlaczego straż pożarna ani administratorzy bloków nie sprawdzają stanu bezpieczeństwa okresowo.. Gdyby wybuchł cały blok znowu by był szum , kontrolę its a nie robi się nic aby zabopiegać zawczasu Polak i przed szkodą i po szkodzie wiecznie głupi.
Widać, że Ty nie tylko myślący ale też już wiedzący i wyrokujący... Policja jeszcze nie ustaliły przyczyny ale tutaj ekspert już ma pełne wyniki i co więcej obwinia wszystkich bo nie myślą.
Raczej zrobiło się zwarcie w zaparkowanym aucie. Tutaj nie mieszkają osoby które by eksperymentowały. I kto Ci Myślący powiedział,ze był wybuch??????
Ludzie dążą do bogactwa nawet kosztem zdrowia życia nie twierdzę celowego działania ale BARDZO CZĘSTO TAK JEST .Pożar zwróci koszta ubezpieczenia nie ważne życie sąsiadów .Życzę szybkiego wyjaśnienia pożaru choć ????
Nie rozumie dlaczego nie zadziałał czujnik dymu!? I zraszacze!? Ludzie gdyby to stało się w nocy wiele osób mogło by nie żyć! Zabiłby ich czad! Nie działa żadne czujnik tam!?