
Policja zatrzymała 31-letniego Michała K., który jest podejrzewany o uprowadzenie, bicie i gwałcenie kobiety w Chełmży.
Jak już informowaliśmy Was na portalu Oto Toruń, kobieta do szpitala w Chełmży trafiła z między innymi uszkodzeniami nerek i głowy. W sobotnie popołudnie dyrekcja placówki poinformowała o tym fakcie policję. Jak informuje RMF FM, kobieta zeznała, że została uprowadzona i przetrzymywana przez kilka dni w pustostanie na terenie dworca kolejowego w Chełmży, gdzie była bita i wykorzystywana seksualnie.
Policja od wczoraj poszukiwała 31-letniego Michała K., który jest podejrzewany o zbrodnię. Dziś udało się go zatrzymań. To mieszkaniec Chełmży, który trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Śledztwo ma nadzorować Prokuratura Krajowa. - Prokurator generalny polecił, by po ujęciu sprawcy rozważyć przedstawienie mu zarzutu obejmującego m.in. gwałt ze szczególnym okrucieństwem i pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem. A jeżeli ustalenia dowodowe na to pozwolą, rozpatrzeć także zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym - poinformował rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(Redakcja)
fot. ilustracyjne
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A najgorsze jest to, że policja coraz gorzej ze wszystkim sobie radzi. W zasadzie wykryją coś dopiero jak mają wszystko podane na telefon pod nos. Są opieszali i malo skuteczni. Mam wątpliwości w ogóle czy oni jeszcze chronią społeczeństwo przed czym kolwiek. A jak człowiek bierze sprawę w swoje ręce i broni się sam. To robią z niego bandytę. A bandyta prawdziwy jest wypuszczony wolno.
Policja sobie radzi na tyle na ile może proszę pamiętać że za użycie niewspółmierne siły do napastnika może funkcjonariusz nawet wylecieć z roboty i to nawet wtedy kiedy napastnik chciał zabić i był uzbrojony Ktoś to prawo ustala nie Ci którzy bronić nas mają niestety. Oczywiście w każdej grupie zawodowej trafi się jakiś zbuk ale nie można generalizować przecież to krzywdzące dla tych policjantów którzy się starają .