
38-letnia kobieta wiedziała, że jest zakażona, a mimo tego… robiła zakupy. Tłumaczyła, że musiała kupić leki na padaczkę. Sąd stwierdził, że to nieprawda.
Na przełomie kwietnia i maja minął dokładnie rok od tych skandalicznych wydarzeń. 38-letnia Karolina L. podczas choroby dwukrotnie wyszła z domu i zrobiła zakupy - między innymi w sklepach spożywczych i aptece na toruńskiej starówce. Wpadła, bo policjanci sprawdzili, czy kobieta przebywa w domu.
38-latka tłumaczyła, że musiała zaopatrzyć się w niezbędne leki. Mimo tego policjanci aresztowali kobietę. Łącznie spędziła „za kratami” pięć miesięcy.
- Musiałam kupić leki na padaczkę - mówiła L. podczas jednej z rozpraw. - Na litość boską! Nie chciałam nikomu zrobić krzywdy. Nie popełniłabym więcej takiego błędu.
W tym tygodniu zapadł wyrok w sprawie Karoliny L. Sąd nie dał wiary tłumaczeniom 38-latki i skazał ją na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres 12 miesięcy. Dodatkowo kobieta będzie miała dozór kuratora, a 12 osób, które naraziła na zarażenie otrzyma od niej 150 złotych.
Sędzia Hanna Konrad wskazała, że L. nie była przymuszona do wyjścia i nie dokonywała czynności, które były jej niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Kobieta otrzymała jednak karę w zawieszeniu, ponieważ miała założoną maseczkę. Ponadto sanepid potwierdził, że 38-latka nie przeniosła zakażenia na inne osoby.
- Oskarżona została poinformowana, że jeśli będzie potrzebowała pomocy, to może zwrócić się do sanepidu - mówiła Hanna Konrad.
Karolinie L. groziło nawet osiem lat pozbawienia wolności. Prokuratura domagała się półtora roku bezwzględnego więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
(Filip Sobczak)
Fot. Policja
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten wyrok to jest kompromitacja polskiego „wymiaru sprawiedliwości.”
Czemu niby
Po pierwsze w wykazie chorób zakaźnych nie ma takiej choroby jak C-19.
Ten wyrok to jakaś kpina ! Macie drodzy czytelnicy obraz tego czegoś, co nazywamy "wymiarem sprawiedliwości". Niech to blond tępe babsko nie nazywa siebie sędzią - dla społeczeństwa jest kanalią. Prokurator - drugi półidiota. Mam nadzieję, że Apelacja to badziewie uchyli.
Cześć panowie, mam na imie Monika :). Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu najlepiej na moim profilu gdzie zobaczysz moje prywatne zdjęcia : http://panieonline.pl/monika
covid 19 nie jest wpisany na listę chorób zakaźnych ! to jak miała stanowić zagrożenie ta Pani ? Precz z Fałszywą Plandemią
choć raz zadziałał ten wymiar bezprawia i niesprawiedliwości. naraziła życie ludzkie i zdrowie i ponosi karę i tak to musi dziiałać ale niestety na ogół nie działa.
Precz z fałszywą PANDEMIĄ!!! Dajcie ludziom normalnie ŻYĆ!!! Skazać sędzinę za KŁAMSTWO .