
W sieci ruszyła zbiórka na rzecz 16-letniego Piotrka, który skacząc na główkę do wody, doznał poważnego urazu kręgosłupa. - Błagam, nie chcę skończyć na wózku - miał krzyknąć nastolatek tuż po wyciągnięciu go z wody.
Tydzień temu, 18 sierpnia, Piotrek wraz z kolegami spędzał upalny wieczór nad rozlewiskiem Wisły w miejscowości Czarże (gmina Dąbrowa Chełmińska). Chłopcy skakali z pomostu do wody. Zabawa zakończyła się tragedią.
Piotrek wskoczył na główkę w rejonie wiślanej łachy. Jak udało nam się ustalić, pierwszy z pomocą ruszył jego kolega, który znajdował się już w wodzie. Chwilę później do akcji ratunkowej przyłączyli się pozostali plażowicze.
- Błagam, ja nie chcę skończyć na wózku - miał wykrzyczeć poszkodowany po wyciągnięciu go z wody.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe, które poprosiły o wsparcie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. 16-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy z poważnym urazem kręgosłupa.
Chłopak wciąż jest hospitalizowany. Wiadomo już, że doznał złamania dwóch kręgów szyjnych w odcinku C3–C4 oraz jednego kręgu lędźwiowego. Lekarze wciąż walczą o przywrócenie jego sprawności.
Tymczasem w sieci wystartowała zbiórka dla 16-latka pod tytułem: "Skok, który odebrał marzenia". Bliscy Piotrka proszą w niej o wsparcie na rzecz leczenia, specjalistycznego sprzętu i rehabilitacji.
- To nie był jego pierwszy skok do tej wody, ale na pewno ostatni. Jedna niefortunna decyzja zmieniła wszystko - czytamy w opisie zbiórki. - To nic nie zmieni, teraz musimy zrobić wszystko, żeby zminimalizować konsekwencje wyboru jakiego dokonał!
Zaledwie w ciągu jednego dnia udało się zebrać ponad 20 tysięcy złotych. Wsparcia Piotrkowi udzieliło już prawie 500 osób. Do osiągnięcia celu wciąż jednak daleka droga - potrzeba aż 200 tysięcy złotych.
- Bądźmy razem, odrzućmy podziały, otwórzmy serca. Pomóżmy Piotrkowi stanąć na nogi - apelują organizatorzy zbiórki.
Zrzutka jest dostępna na portalu pomagam.pl pod tytułem: "Skok, który odebrał marzenia". Podajemy bezpośredni link: https://pomagam.pl/deh3r8
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żal chłopaka i tylko tyle można w temacie samego wypadku powiedzieć (pomijając totalny brak mózgu u każdego skaczącego na główkę do wody innej niż w basenie z odpowiednią głębokością). Chciałbym tylko zapytać jakim cudem już wiadomo ile pieniędzy będzie potrzeba na rehabilitację i sprzęt skoro nie wiadomo jeszcze (tak wynika z tekstu) jaka czeka go przyszłość i że trwa walka o przywrócenie sprawności. Dla mnie to jest niesamowite. że tydzień po wypadku już zakładana jest zbiórka. Nie tylko zresztą dotyczy to tego przypadku, tylko ogólnie to jakiś chory trend. Ja wiem, że kto chce to daje, ale ostatnio co jakiś wypadek to zaraz zbiórka. Tak jak by nagle wypadek spowodował odcięcie od źródła dochodu, zniszczenie oszczędności, brak ubezpieczenia itp.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.