
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego w lipcu ub. roku doszło na ul. Podgórskiej w Toruniu.
Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Torunia. Przypomnijmy, w lipcu ubiegłego roku, czyli podczas wakacji, pod kołami auta zginęła 13-letnia Paulina. Do tego dramatycznego zdarzenia doszło na ul. Podgórskiej. Dziewczynka poniosła śmierć na miejscu. Auto prowadziła 25-letnia kobieta. Kierująca była trzeźwa.
Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Toruniu, która po kilku miesiącach od wypadku zdecydowała o umorzeniu sprawy.
- W oparciu o opinie biegłego uznaliśmy, że jedynym sprawcą tego wypadku była sama piesza. Kierująca samochodem kobieta się do niego nie przyczyniła - powiedział w rozmowie z "Nowościami" Przemysław Oskroba z Prokuatury Rejonowej Toruń-Wschód.
Ta decyzja nie jest prawomocna. Już teraz wiadomo, że nie zgadza się z nią rodzina zmarłej dziewczynki. Ich pełnomocnik złożył zażalenie. W związku z tym śledczy przeprowadzają teraz dodatkowe czynności w sprawie.
Dopiero po tej tragedii wprowadzono zmiany w organizacji ruchu na ul. Podgórnej. Przede wszystkim pojawiły się dwa progi zwalniające. Poza tym ograniczona została prędkości do 30 km/godz. oraz wprowadzono linię ciągłą od ul. Łódzkiej do przejazdu kolejowego.
Autor: AM
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Przeczytałeś właśnie artykuł na stronie www.ototorun.pl. To portal internetowy, który codziennie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Torunia i regionu. To doskonała witryna do wypromowania swojej marki czy firmy. Zaufało nam już wiele prestiżowych firm z naszego miasta. Jesteś zainteresowany reklamą? Napisz na e-mail: t.kaczynski@ototorun.pl.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wymiar NIE sprawiedliwości, klika, kasta
Czy musiało dojść do tragedii aby wprowadzić obecne zrobione zmiany
Chamstwo
I prawidłowo, wbiegła na jezdnie zza autobusu prosto pod samochod w miejscu niedozwolonym do tego więc kogo wina. Za czyjeś błędy ma ponieść karę kierowca samo hodu. Ludzie puknijcie się w leb
Auta osobowego to co zabrakło?z za każdego dużego auta może ktoś wybiec
No przecież wbiegła w niedozwolonym miejscu to dlaczego mają pretensje,tak to wielka tragedia ale opanujcie sie
Jak zwykle polski wymiar sprawiedliwości szuka kogo by tutaj obdzielić winą i wsadzić do pierdla. Rozumiem, żal, rozgoryczenie i rozpacz rodziców. Nikomu nie życzę tak potwornej tragedii. Najbardziej smutny w tym wszystkim jest fakt, że nic już nie zwróci życia tej dziewczynce. A na koniec ważne pytanie. Gdzie byli ci wszyscy miejscy urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drogach w Toruniu ? Gdzie oni byli wcześniej i dlaczego nic kompletnie nie zrobili aby poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu ? Dopiero teraz po tej tragedii uznali, że warto się zająć tym odcinkiem drogi. Oczywiście winnych brak.
Dokładnie, za bezmyślność się nie każe a powinno.
Co tu dużo gadać, nastolatka jest winna i to nie pierwszy i nie ostatni raz tak ktoś zginął. Wiele lat temu w ten sam sposób zginął na Żółkiewskiego przy ZDZ "Pinio". Najlepsze co w tej sytuacji można zrobić to edukować dzieci.
A o co ten ból d..y. Małolata bez mózgu zginęła na własne życzenie. Jak ktoś jest winny to ojciec z matką że nie nauczyli dzieciaka chodzić po przejściu albo tolerowali takie skróty przez ulicę bo sami tak robili. Nawet jak kobieta z auta jechała trochę szybciej nie zmienia faktu że ktoś jej wbiegł pod maskę z za autobusu. Ja zazywczaj zdaję sobie sprawę że tak tepaki często robią więc uważam co z za autobusu wyskoczy. Ale to nie jest obowiazek tylko przezorność. Nastolatka jest winna i nie ma co tu szukać na siłę winnych bądź sądów nie sprawiedliwych
Po to jest ograniczenie prędkości w mieście, żeby w takich właśnie wypadkach nie było ofiar śmiertelnych.
Współczuję kierującej, że tyle czasu się to za nią ciągnie. Wyłączna wina dzieciaka, który wbiegł wprost pod koła, a mnóstwo niepoważnych ludzi obarcza winą kobietę. Puknijcie się w głowy. Może jeszcze na każdej drodze w Polsce porobić miliony progów, same ciągłe linie i ograniczenie do 30 km/h, bo ktoś może wbiec pod auto? A jeśli i tak wbiegnie, to może zakazać ruchu samochodowego? Jak uderzycie w sarnę, która wbiegła na drogę, to obwinicie siebie czy zwierzę? I zanim mi ktoś "mądry" napisze, że drogowców za brak siatek, niech się dobrze zastanowi nad sensem takiego argumentu... Głupota ludzka i brak jakiegokolwiek obiektywnego spojrzenia naprawdę mnie zadziwia... Nie da się wszystkiego uniknąć. Ani pieszy, ani kierowca nie może zachowywać się na drodze jak ostatni bałwan.