Reklama

Trzecia jadłodzielnia otwarta! Czwarta będzie na wydziale prawa UMK?

14/03/2017 12:37

Dziś została otwarta już trzecia jadłodzielnia w Toruniu. Mieści się ona przy ulicy Waryńskiego 19 i będzie działać całą dobę. O szczegółach rozmawiamy ze społecznikiem, ale przede wszystkim założycielem toruńskich jadłodzielni, Michałem Piszczkiem.

Już nie tylko zakładacie jadłodzielnie, ale również nauczacie, jak to robić.

Za nami zjazd Foodsharing Polska. Spotkali się ludzie, gdzie jadłodzielnie już działają, ale też ludzie, którzy chcą te jadłodzielnie zakładać w swoich miastach. Było około 20 miejscowości - Kołobrzeg, Szczecin, Lublin czy Chojnice. Pokazaliśmy w jaki sposób założyć jadłodzielnie. Zrobić coś co pozwoli, że mniej jedzenia będzie się marnować. 

Mamy już trzy jadłodzielnie w Toruniu. 

Właśnie założyliśmy trzecią jadłodzielnie - całodobową, oczywiście dla wszystkich. Podstawą była jadłodzielnia na Mannhatanie. Spełniła ona nasze oczekiwania i zobaczyliśmy, że prowadzenie takiego czegoś ma sens. Potem dogadaliśmy się z UMK i w Domu Studenckim nr 3 założyliśmy kolejną. Jest ona typowo dla studentów. No i teraz jest już trzecia jadłodzielnia na ulicy Waryńskiego. Jest ona nietypowa. To taka szafa z lodówką w środku. Będzie ona nawet dla osób, które poruszają się samochodami. Ktoś podjedzie weźmie i odjedzie. Prawdopodobnie jeszcze powstanie czwarta jadłodzielnia na wydziale prawa UMK.

Gdzie szukaliście inspiracji? Zobaczyliście w internecie, że takie coś działa w innym kraju czy mieście?

Pomysł przyszedł z Niemiec. Pomysłodawca jest z tego kraju. Jednak my podpatrzyliśmy to w Warszawie. Przez media społecznościowe spotkaliśmy się z radną Sylwią Kowalską i zastanawialiśmy się, jak takie coś założyć. Jadłodzielnie w stolicy powstały niedawno, bo w 2016 roku. Pojechaliśmy do Warszawy, spotkaliśmy się z dziewczynami, które takie coś prowadzą i postanowiliśmy wdrożyć ten projekt w Toruniu.

Bazujecie na indywidualnych dostawcach, czy supermarketach?

Uzupełniamy się z bankami żywności. Mają one podpisane umowy z dużymi sklepami. Bank żywności przekazują to organizacją pomocowym a te przekazują to potrzebującym. My jesteśmy alternatywą dla mieszkańców. Zostaje trochę jedzenia Kowalskiemu, bierze i może przynieść to do jadłodzielni. Nastawiamy się przede wszystkim na darczyńców indywidualnych i na odbiorców indywidualnych. Zależy nam, żeby każdy z nas zauważył obok potrzebującego człowieka.

Ogromna ilość jedzenia marnuje się w skali całej Polski. Jak to wygląda w Toruniu?

Nie prowadzimy takich statystyk. Obserwujemy ile jedzenia jest marnowane. Zdarzają się takie strzały jak półtora tony śmietany, wiele zgrzewek jogurtów, maślanek, kilogramy ryżu. Ludzie przynoszą bardzo dużo jedzenia. Każdy z nas jako osoba prywatna może zrobić z jedzeniem co mu się podoba, a my namawiamy, żeby go nie wyrzucać. To jedno jabłko może komuś zasmakować i zaspokoić jego głód.

Dużo jest klientów jadłodzielni? Czy to są pojedyncze przypadki każdego dnia?

Codziennie rano mamy kanapki. Popołudniami obiady, które przywożą nam mamy z jednego z przedszkoli. Dzieci nie zjadają obiadów i my przejmujemy to jedzenie. Po te obiady ustawiają się kolejki. To są ludzie bezdomni, emeryci, renciści, to są ludzie odwiedzający Manhattan. Zależy nam na tym, że to nie jest miejsce pomocowe typu MOPR. To ma być miejsce wymiany jedzenia - nie ważne czy ktoś jeździ mercedesem czy rowerem. Każdy jest głodny.

Najczęściej jednak przychodzą emeryci i renciści. To jest to pokolenie, którym starcza od pierwszego do pierwszego. Ludzie, którzy nie mogą sobie pozwolić na jakieś odsetki, kary czy mandaty. Z tej małej emerytury zostają małe środki finansowe na życie. 

Na pewno zdarzają się jakieś ciekawe sytuacje.

Tak. Jedna z pań przyszła jedno dnia i wzięła pomidory. Za kilkanaście godzin wróciła ze słoikami pomidorówki. Chciała się nią podzielić. To wraca!

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Sylwia - niezalogowany 2017-03-14 16:10:40

    Za darmo a zaraz wyciągną rękę po dotacje, bo to takie potrzebne, bo ludzie głodują. Jak Kulturhauz. Hello! Od zawsze są jadłodalnie dla ubogich. Zbijają tylko kapitał polityczny w dodatku wybitnie socjalistyczny, wręcz maoistyczny. Z czego żyje szanowna pani radna Sylwia Kowalska? Z jej dostępnego dla wszystkich oświadczenia majątkowego http://www.bip.torun.pl/pobierz.php?FileDir=oswiadczenia&File=om_kowalska_sylwia_2016_01.pdf wynika że ma 55 tysięcy kredytu konsumpcyjnego, żadnej nieruchomości, samochodu czy majątku. A w zeszłym roku wypracowała 4 tysiące zł przez cały rok! Czyli 300zł miesięcznie! Stad proste pytanie, kto finansuje działanie bezradnej finansowo pani radnej

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    rafik - niezalogowany 2017-03-14 18:10:22

    ludzie robia pozytywne rzeczy a niektorzy juz musza jatrzyc! sylwia wyluzuj

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do