
Policjanci z komisariatu na toruńskim Podgórzu zatrzymali 51-letniego przestępcę. W złapaniu mężczyzny pomogły im… ślady na śniegu.
W czwartkowe (28 stycznia) popołudnie doszło do włamania do budynku gospodarczego przy ul. Olęderskiej na toruńskim Rudaku. Sprawca wybił szybę i ukradł dwa silniki elektryczne z mieszalnika pasz, dwa akumulatory od ciągnika oraz zdemontował elementy instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na kilka tysięcy złotych.
Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu na toruńskim Podgórzu. Jeszcze tego samego dnia udało się zatrzymać włamywacza. Okazało się, że pomocne były ślady butów, które pozostawił po sobie mężczyzna.
– Mundurowi podążyli za odciskami obuwia w białym puchu. Trop doprowadził ich do oddalonej o kilkaset metrów altanki na terenie ogródków działkowych. Okazało się, że mieszka tam 51-latek. Nie było go na miejscu, lecz po chwili pojawił się – relacjonuje Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i… porównali podeszwę jego buta ze śladami obuwia pozostawionymi na śniegu w miejscu włamania. Wojciech Chrostowski twierdzi, że o pomyłce nie mogło być mowy, bo ślady były identyczne.
51-latek został przetransportowany do policyjnej celi. Dziś ma usłyszeć zarzuty za włamanie do budynku na Rudaku. Policjanci zdradzają, że sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia.
*
Jeśli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia, masz problem i chcesz go nagłośnić, czy po prostu masz do nas jakieś pytanie - napisz na naszego e-maila: redakcja@ototorun.pl
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za dużo chyba naoglądali się Sherlocka Holmes-a. Artykuł nie odpowiedział na najważniejsze pytanie. Czy sprawca przyznał się do tego włamania. To że miał buty, które odpowiadały śladom z miejsca przestępstwa jeszcze nie świadczy o tym, że tam był.
świadczy o tym ze był tam jego stary
Nie trzeba być szczególnie błyskotliwym, żeby się domyślić, że na miejscu były fanty
10 lat, dobrze że go nie zastrzelili