
W 1985 roku widzowie oglądający „Dziennik Telewizyjny” i serial „07 zgłoś się” byli świadkami niecodziennego wydarzenia – kilku naukowców UMK w Toruniu dokonało włamania i wysłali wiadomości skierowanie przeciwko polityce ówczesnych komunistycznych władz.
Mózgiem akcji został astronom Jan Hanasz, zaś sam pomysł powstał w głowie Zygmunta Turły. Do akcji dołączyli także: Grzegorz Drozdowski, Leszek Zaleski i Eugeniusz Pazderski. Turło wpadł na pomysł, gdy podczas oglądania telewizji… ktoś samochodem wywołał zakłócenia. Według Turło, był to prawdopodobnie sąsiad jeżdżący trabantem lub małym fiatem. Zapłon silnika wywołał zakłócenia. W tym momencie naukowiec pomyślał, że warto wykorzystać to zjawisko do działalności opozycyjnej.
W ramach testów naukowcy transmitowali najpierw niewielkie figury geometryczne. Pierwsze próby odbyły się w Golubiu-Dobrzyniu w letnim domku działaczki Solidarności Anny Marii Karwowskiej. Na próbę wyemitowano szlaczki. Kolejna próba odbyła się na osiedlu Rubinkowo – wówczas udało się wyemitować figury geometryczne.
System nadawczy do „właściwego włamania” rozłożono w mieszkaniu Elżbiety Mossakowskiej, sekretarki z Instytutu Fizyki. Zbudowany przez nich system elektroniczny emitował sygnały, które synchronizowały się z sygnałem nadajnika państwowej telewizji. Sprzęt uruchomił Hanasz, a Drozdowski trzymał na balkonie antenę. Naukowcom udało się wyemitować hasła: „Bojkot wyborów naszym obowiązkiem. Solidarność Toruń” i „Dość podwyżek cen, kłamstw i represji. Solidarność Toruń”. Pierwszy sygnał wyemitowano 14 września 1985 roku – na tle „Dziennika Telewizyjnego”. Sygnał dotarł do całej toruńskie Starówki, gdzie znajdowała się m.in. siedziba Urzędu Spraw Wewnętrznych. Po wyemitowaniu sygnału naukowcy rozmontowali antenę i opuścili mieszkanie, nie zdając sobie sprawy, że SB wiedziała wcześniej o ich akcji. Dziś dzięki IPN-owi wiemy, że Służba Bezpieczeństwa wiedziała o planach naukowców już 2 września. Dwa dni później SB namierzyła naukowców i skonfiskowała sprzęt. 26 września naukowcom udało się ponownie wysłać sygnał – tym razem na tle „07 zgłoś się”. Do ataku dołączył wówczas Zaleski. Sygnał z 26 września był mocniejszy i dotarł do największego toruńskiego osiedla – Rubinkowa.
Po emisji z 26 września naukowcy zostali zatrzymani przez milicję. Uczestnicy włamania byli przygotowani do błyskawicznej ewakuacji. Uciec zdążył tylko właściciel mieszkania – Piotr Łukaszewski. Łukaszewski wykazał się odwagą, przechodząc do sąsiada z 11. piętra na 10. Zdążył powiadomić rodziny zatrzymanych, ale wkrótce milicja także jego aresztowała. W dniu zatrzymania milicja zatrzymała także Pazderskiego, który pomagał w przeprowadzeniu ataków. Pazderski trafił tylko na 48 godzin aresztu i został wypuszczony z braku dowodów. Hanasz, Turło, Zaleski i Łukaszewski spędzili za kratkami cztery miesiące. Po odsiadce areszcie naukowcy otrzymali półtoraroczne wyroki w zawieszeniu, zaś Łukaszewski dostał rok w zawieszeniu. Za hakerami ujął się m.in. przyszły premier Jan Olszewski. Pomimo represji Jan Hanasz, Eugeniusz Pazderski i Zygmunt Turło kontynuowali działalność opozycyjną.
O włamaniu pisała reżimowa prasa. Co ciekawe, krótko po ataku odbył się w Warszawie kongres intelektualistów, podczas których rozmawiano o włamaniu. Dzięki kongresowi informacje o zatrzymaniu hakerów dotarły do Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i Izraela, a z stamtąd do innych państw. W 1990 roku znany dziennikarz i specjalista od piractwa komputerowego Buck Bloombecker opisał w swojej książce pt, „ Spectacular Computer Crimes ” historię włamania. Bloombecker poświęcił włamaniu cały rozdział, a Hanasza nazwał swoim „ulubionym piratem”, który jako jedyny bohater w książce nie był przestępcą.
źródło grafiki: http://kw.pl.eu.org/tvS/tvs.htm
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Artykuł bardzo ciekawy, ale do Niemiec, nie do Niemczech. Poprawcie to.