Film „Piernikowe Serce” jeszcze w tym miesiącu pojawi się w kinach w całym kraju. To – jak zapowiadają twórcy - świąteczna komedia romantyczna, do której zdjęcia powstawały w Toruniu.
Rok temu centrum Torunia zmieniło się w plan filmowy. Sceny do „Piernikowego Serca” kręcono między innymi na tarasie widokowym przy ul. Majdany oraz na Rynku Staromiejskim. W zdjęciach brały udział gwiazdy kina, które urodziły się w naszym mieście – Katarzyna Żak, Olga Bołądź i Piotr Głowacki.
Rok później film wchodzi do kin. Premiera zaplanowana jest na 28 listopada. Data nie jest przypadkowa. „Piernikowe Serce” to – jak zapowiadają twórcy w oficjalnym zwiastunie - świąteczna komedia romantyczna.
- Takich filmów jak „Piernikowe Serce” właściwie się u nas nie robi. Widzowie mają do wyboru albo błahą, oderwaną od rzeczywistości rozrywkę, albo ciężkie kino artystyczne. Tymczasem my proponujemy całkiem na serio opowiedzianą historię obyczajową, ale podaną w nieco lżejszej formie, w dodatku w konwencji kina familijnego – opowiada reżyser Piotr Wereśniak.
Produkcja jest inspirowana książką „Marcepanowa miłość" Agnieszki Lis. Opowiada historię 16-letniego Janka. Chłopak odwiedza swoją babcię Melanię i zaprzyjaźnia się z Zuzą. Nastolatkowie w świątecznej aurze mierzą się z rodzinnymi relacjami i młodzieńczymi dylematami.
Tak jak napisaliśmy, premiera zaplanowana jest na 28 listopada. Przedsmakiem jest zwiastun filmu, który wypuścił producent – Telewizja Polska. Już na jego początku pojawia się toruński akcent – scena przy pomniku Mikołaja Kopernika.
- Toruń gra siebie, pierniki grają siebie. Pokazujemy klimat miasta i Jarmark Bożonarodzeniowy. W natłoku kolejnych produkcji robionych na szybko, w stylu kolejnych części „Listów do M.”, potrzebowaliśmy czegoś, co nie jest banalne i nie jest głupie. Wbrew temu, co można usłyszeć, nie jest to komedia romantyczna - mówiła nam kilka miesięcy temu Edyta Maciej-Morzuch, koordynator Funduszu Filmowego Kujawy Pomorze. - Widziałam fragmenty tej produkcji - Toruń jest tam pięknie pokazany. Dystrybutor mocno promuje film, jeżdżąc z nim po kolejnych miastach. To wizytówka Torunia i niesamowita zachęta turystyczna.
Na przestrzeni lat Toruń wielokrotnie był planem filmowym. Na liście znajdują się klasyki polskiej kinematografii, takie jak „Rejs” czy „Prawo i pięść”. Do najnowszych przykładów należą „Filip”, „Doppelgänger. Sobowtór” i „Sezony”.
W październiku ubiegłego roku na ulicach miasta można było spotkać ekipę realizującą zdjęcia do serialu platformy HBO Max pt. „Zmora”. Scenariusz został oparty na powieści kryminalnej toruńskiego pisarza Roberta Małeckiego.
Autor: Filip Sobczak
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Obserwuj nas na Facebooku oraz Instagramie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie