
Horror na toruńskiej starówce. 41-letni Krystian K. chciał zabić byłą partnerkę. Udało jej się uciec, ale mężczyźnie i tak grozi nawet 10 lat więzienia.
Do tych dramatycznych zdarzeń doszło pod koniec sierpnia zeszłego roku, ale do Sądu Okręgowego w Toruniu właśnie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Krystianowi K. Mężczyzna będzie odpowiadać za usiłowanie zabójstwa.
Prokuratura zdradza, że pomiędzy 41-latkiem, a jego partnerką nie układało się. Krystian K. zamieszkiwał z konkubiną i jej czworgiem dziećmi, w tym trojgiem z poprzednich związków, w mieszkaniu, w jednej z kamienic na toruńskiej Starówce. Jednak wspomnianego 28 sierpnia miał się wyprowadzić.
K. pojawił się w mieszkaniu wieczorem. Nie był jednak w dobrym humorze, bo dzień wcześniej dowiedział się, że jego już była partnerka dopuściła się zdrady z innym mężczyzną. Właśnie dlatego rozpętała się kłótnia, którą obserwowały dzieci.
– W pewnym momencie kobieta z płaczem udała się na górną kondygnację mieszkania, natomiast Krystian K. poszedł do kuchni, skąd zabrał nóż kuchenny. Dwie dziewczynki widząc Krystiana K. idącego z nożem próbowały go powstrzymać chwytając za koszulkę, jednakże wyrwał się on i poszedł na górę. W tym czasie jedno z dzieci zadzwoniło na Policję. Natomiast Krystian K. zaatakował byłą konkubinę zadając jej ciosy nożem w okolice brzucha, piersi i nóg - relacjonuje Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury.
Krystian K. groził kobiecie, że ją zabije. Na szczęście udało jej się uciec z mieszkania. Mężczyzna zaczął ją gonić i na klatce schodowej rzucił w kierunku byłej partnerki nożem, lecz chybił. – Uciekająca nie została dogoniona, w związku z czym Krystian K. wrócił do mieszkania. Będące tam dzieci zapytały go czy coś im zrobi, ale ten zaprzeczył podając, że musi się tylko przebrać i zaraz wychodzi. Po chwili został ujęty przez funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej - mówi prokurator Kukawski.
Lekarze psychiatrzy stwierdzili, że Krystian K. znajdował się w stanie określanym jako afekt patologiczny. Co to oznacza? – Rozumiał znaczenie czynu, ale nie mógł pokierować swoim postepowaniem bądź też był w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, co skutkowało stwierdzeniem jego ograniczeniem jego poczytalności - wyjaśnia Kukawski.
Krystian K. nie był dotychczas karany. W trakcie przesłuchań twierdził, że niewiele pamięta i wyjaśniał, że nie chciał zabijać kobiety. Teraz o jego przyszłości rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.
(AM)
fot. policja.pl
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie