Reklama

Policyjny nalot na biuro Sławomira Mentzena w Toruniu

Filip Sobczak
02/12/2020 10:00

We wtorek (1 grudnia) doszło do policyjnego nalotu na biuro Sławomira Mentzena. Powód? Obowiązek zasłaniania ust i nosa w zakładzie pracy.

Przypomnijmy, że od ostatniej soboty (28 listopada) na terenie całego kraju obowiązuje nowe rządowe rozporządzenie. Chodzi o obowiązek zasłaniania ust i nosa w zakładzie pracy, jeśli w pomieszczeniu jest więcej niż jedna osoba. Maseczkę należy mieć na sobie w biurze, hali produkcyjnej, warsztacie czy na spotkaniu służbowym.

Jak się okazuje nowy przepis nie jest martwy. Poinformował o tym między innymi były kandydat na prezydenta Torunia Sławomir Mentzen. Polityk zdradził, że we wtorek doszło do policyjnego nalotu na jego biuro (Mentzen prowadzi w naszym mieście kancelarię podatkową). Funkcjonariusze sprawdzali, czy jego pracownicy mają prawidłowo założone maseczki.

– Niestety jestem w Warszawie, więc nie miałem możliwości wytłumaczenia funkcjonariuszom, że działają bez podstawy prawnej, ponieważ rozporządzenie do opublikowanej wreszcie ustawy covidowej pojawiło się przed ustawą, a co za tym idzie, nie obowiązuje. Nasze państwo z dykty, nawet tak prostej rzeczy nie potrafi zrobić porządnie - tak skomentował to zajście Sławomir Mentzen.

Mimo, że eksperci, lekarze i wirusolodzy na każdym kroku przypominają o zasadzie DDM - dystans, dezynfekcja maseczki, to Mentzen podkreśla, że nie jest zwolennikiem noszenia maseczek. Polityk także konsekwentnie krytykuje kolejne obostrzenia, które wprowadza rząd. – Efektów walki z wirusem nie ma, za to szkody są poważne. Zamknęli już gastronomię i eventy. Zamknęli kulturę, siłownie, całą branżę fitness i baseny. Zamknęli szkoły i uczelnie. Zamknęli nawet Giertycha. Nic nie pomogło. Wraży wirus dalej się panoszy - pisze ironicznie Mentzen.

Jaki był powód nalotu we wtorkowy poranek na jego biuro? Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że ktoś po prostu doniósł, że w kancelarii podatkowej Mentzen pracownicy nie mają prawidłowo zasłoniętych ust i nosa. – Zdania nie zmienię, nawet jeżeli policja będzie nam przeszkadzała w pracy codziennie. Mam też nadzieję, że zostały wam resztki rozumu i w Wigilię nie będziecie sprawdzać, z iloma członkami rodziny się widzę - twierdzi Mentzen.

(Filip Sobczak)

fot. Kacper Gajtkowski

Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do