
- Myślimy o tym, żeby był żłobek na terenie gminy. Chcemy pomóc osobom, które nie mogą zająć się dziećmi - np. matkom, które chcą wrócić do pracy. Wiemy, że taka potrzeba jest, ale trudno ją w obecnej sytuacji prawno-organizacyjnej zaspokoić - mówi Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice w rozmowie z "Oto Toruń".
Oto Toruń: Pierwszym dużym wydarzeniem w gminie w tym roku była zbiórka na WOŚP. Znów sukces i kolejny rekord.
Piotr Kowal: Orkiestra w gminie Łysomice grała już po raz 20.
Wcześnie włączyliście się do tej charytatywnej zbiórki.
Racja. Pierwsze akcje odbywały się w szkole w Turznie, która wtedy jeszcze mieściła się w Pałacu Romantycznym. Jest grono wolontariuszy, którzy chętnie włączają się w przygotowanie i przeprowadzenie całego wydarzenia. Zachęcają także do udziału mieszkańców. Dzięki temu oni czują, że warto wspierać i pomagać innym osobom, przede wszystkim tym najbardziej potrzebującym. Kilka lat temu zebranie 50 tys. wydawało się magiczną kwotą, a teraz przekroczyliśmy 120 tys. W naszej gminie społeczeństwo jest oddane i bardzo chętnie bierze udział w imprezach charytatywnych. My, jako urząd możemy wspierać organizację, czy udostępniać pomieszczenia. Najczęściej robimy te akcje w salach gimnastycznych, bo mamy wtedy gwarancję, że pogoda nie popsuje trudu wielu osób. Tego typu wydarzenia to też forma integracji społecznej. Mieszkańcy mogą spotkać się, porozmawiać, spędzić wspólnie czas przy muzyce, ciekawych występach i pobić kolejny rekord.
Gdybyśmy spojrzeli na miniony rok - co uznaje Pan za najważniejsze wydarzenie dla gminy w ostatnich miesiącach?
Gmina sporo inwestuje. W minionym roku mieliśmy trzy główne zadania, które rozpoczęliśmy już w 2018 roku. Zapowiadaliśmy te projekty w kampanii wyborczej, a potrzebę ich przeprowadzenia zauważyliśmy kilka lat wcześniej. Mam na myśli oczywiście dokończenie modernizacji i rozbudowy sieci szkół. W tym przypadku mówimy o Szkole Podstawowej w Ostaszewie, w której aktualnie uczy się około 120 uczniów.
Drugi projekt to rozpoczęcie budowy nowego ośrodka zdrowia w Łysomicach. Obie inwestycje będziemy kończyć w 2020 roku. Udało się również zmodernizować stację uzdatniania wody w Gostkowie. Bardzo nam zależało, żeby udało się ją uruchomić wiosna zeszłego roku, wtedy kiedy wzrasta ilość wody używanej przez mieszkańców.
Inwestycje to sukcesy minionego roku. A wyzwania na kolejne miesiące? Jakie są najważniejsze plany na ten czas?
Przede wszystkim kwestia zakończenia tych inwestycji, wyposażenia obiektów i uruchomienia ich działalności. Nowym wyzwaniem na pewno będzie rewitalizacja centrum wsi Łysomice, a więc przeprowadzenia inwestycji na terenie dawnego GS-u, który gmina zakupiła. Planujemy go uatrakcyjnić i przeznaczyć na przestrzeń rekreacyjno-wypoczynkową dla mieszkańców. Tego typu miejsc w samych Łysomicach brakuje.
Na jakim etapie jest ta inwestycja?
W tym roku ją rozpoczynamy. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie w ramach RPO, czekamy na załatwienie wszystkich formalności i decyzję Urzędu Marszałkowskiego. Przygotowujemy też procedury przetargowe, żeby rozpocząć prace tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Chcemy je zakończyć w przyszłym roku.
Wróćmy do wcześniejszego pytania. Co będzie dla Pana wyzwaniem w 2020 roku?
Największy problem w gminie to kwestia ruchu kołowego. Prowadzimy rozmowy i opracowujemy koncepcje możliwości dojazdu do Torunia. Chodzi o połączenie ulicy Spółdzielczej z ul. Kociewską. W ten sposób chcielibyśmy “zabrać” część ruchu ze skrzyżowania w Łysomicach i drogi krajowej nr 91. Przede wszystkim to miejsce niebezpieczne, w którym dochodzi do wypadków drogowych. Wróciliśmy też do tematu połączenia Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z autostradą A1. Takie rozwiązanie mogłoby odciążyć trasę 552, która stała się “obwodnicą” Torunia. Ludzie mają do dyspozycji coraz więcej samochodów, a zatem natężenie ruchu cały czas wzrasta.
Mówił Pan o rozwiązywaniu problemów z dużą liczbą aut na drogach w gminie. Kiedy można się tego spodziewać?
W tym momencie jesteśmy na etapie dokumentacji, opracowywania koncepcji i uzgadniania możliwości. Jako gmina nie jesteśmy w stanie przebudować skrzyżowań na drogach krajowych, ponieważ to gigantyczne koszty. Te zadania musiałyby znaleźć się w planach rządowych. Nie mamy prawa ingerować w drogę wojewódzką czy krajową, bo to przekracza nasze kompetencje. Natomiast mieszkańcy mówią: “Jesteście włodarzami. Załatwcie!” My próbujemy przyciągnąć zwolenników naszego pomysłu i osoby, które mogą pomóc w realizacji tych planów.
Któryś z posłów z regionu wspiera was w tych działaniach?
Staramy się zainteresować posłów tym tematem. Wzrost natężenia ruchu jest niemal niebotyczny. Rozmawiałem na ten temat z marszałkiem Całbeckim i problem dotyczy całego województwa. Brakuje tras szybkiego ruchu, podobnych do niedawno ukończonej drogi S5. Mogłaby też pomóc modernizacja dróg krajowych nr 10 i nr 15, wtedy tam powinna przenieść się część aut.
Przebudowa starej “jedynki” zapowiadana była już, gdy powstawała autostrada. Odłożono ją, a chciałbym, żeby wrócono do tych planów. Tym bardziej, ze względu na działanie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie wiele przedsiębiorstw wymaga dużo lepszego skomunikowania niż obecnie. Dlatego oni również zabiegają, żeby koncepcja, która była już nawet na etapie projektowania w końcu została zrealizowana.
Staracie się zatem skonkretyzować plan realizacji tych przedsięwzięć, które ułatwią funkcjonowanie firmom i mieszkańcom. Może on być gotowy w tym roku?
Moim zdaniem, musi przyspieszyć modernizacja dróg otaczających Toruń. Ze względu na czas przejazdu i bezpieczeństwo kierowców uważam, że jest to pilna sprawa.
Modny ostatnio jest temat ekologii. Jako gmina podejmujecie działania proekologiczne - np. wsparcie dla osób chcących zamontować instalacje fotowoltaiczne bądź szukają dostępu do innych źródeł energii odnawialnych?
Jest kilka projektów dotyczących farm fotowoltaicznych na terenie gminy. Tutaj największą przeszkodę stanowią przepisy krajowe np. dotyczące odrolnienia gruntu. Ja nie widzę problemu, żeby takie farmy były montowane i działały w gminie. Grunt przecież normalnie funkcjonuje, a na trawę można ‘wypuścić” drobne zwierzęta.
W poprzednich latach mieliśmy projekty solarne i przeszło 700 instalacji jest zamontowanych na budynkach prywatnych na terenie gminy. Były to projekty unijne. Jednak zmieniły się przepisy. Zbieraliśmy informacje na temat możliwości budowy instalacji fotowoltaicznych na budynkach - teraz każdy może występować o dofinansowanie indywidualnie. Kwota dopłat jest uzależniona od skali dochodów osoby składającej taki wniosek.
Zatem trzeba poinformować ludzi o tym projekcie.
Obecnie zabiegamy też o położenie sieci gazowych na terenie gminy. Tym bardziej, że przebiegają przez niego rury wysokich i średnich ciśnień. Podstawowa sieć została rozbudowana, a nawet przekroczyła tereny gminy i dotarła do innych gmin. Nam zależy, żeby została rozbudowana w kierunku Gostkowa, Kamionek Małych, Turzna. Co prawda gaz to paliwo kopalne, ale chcielibyśmy umożliwić dostęp do niego naszym mieszkańcom.
A co z sadzeniem drzew? Planujecie w tym roku posadzić nowe drzewa na terenie gminy?
Jeżeli będzie taka możliwość. Natomiast nasza bieżąca polityka zakłada promowanie wymiany kolejnych pieców - z pieców węglowych na gazowe. To oczywiście ma związek z redukcją smogu. Krótko mówiąc, zależy nam, żeby czystego powietrza w naszej gminie było jak najwięcej. Ostatnie badania pokazują, że nie jest źle, ale nie oznacza to, że nie może być lepiej.
Czy jest coś, czego wójt gminy Łysomice się obawia?
Wszyscy samorządowcy mają ten sam problem. Chodzi o zmianę przepisów i ich interpretację. Bez wątpienia piętą achillesową, z którą na razie nie umiemy sobie poradzić, jest kwestia wychowania przed przedszkolnego, czyli żłobki. Myślimy o tym, żeby był żłobek na terenie gminy. Chcemy pomóc osobom, które nie mogą zająć się dziećmi - np. matkom, które chcą wrócić do pracy. Wiemy, że taka potrzeba jest, ale trudno ją w obecnej sytuacji prawno-organizacyjnej zaspokoić. Normy dla prywatnej i publicznej działalności w tym zakresie ogromnie się różnią. Szukamy najlepszego rozwiązania - gmina będzie musiała uczestniczyć finansowo w tym projekcie. Potrzebujemy natomiast znaleźć odpowiednich pracowników. Udało się nam stworzyć przedszkola, które są w 100 proc. zapełnione. Żłobka w gminie nie mamy. I to trzeba zmienić.
Rozmawiał Tomasz Kaczyński
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cześć! Nazywam się Agnieszka, mam 23 lata. Chcę znaleźć mężczyznę do intymnych spotkań i komunikacji. Z przyjemnością odpowiem wszystkim, napisz do mnie na stronie randkowej, oto moja strona - http://loveto.one/agnieszka96