Reklama

Legenda toruńskiego żużla: Trzeba wziąć tablicę i narysować kilka rzeczy zawodnikom

26/06/2017 16:29

KS Get Well Toruń jest coraz bliżej spadku z PGE Ekstraligi. W tym trudnym momencie rozmawiamy z legendą toruńskiego żużla, Wojciechem Żabiałowiczem i pytamy co teraz trzeba zrobić.

Oto Toruń: KS Get Well Toruń przegrał kolejne spotkanie na własnym torze. Co by Pan teraz zrobił?

Wojciech Żabiałowicz: Trzeba rozmawiać. Przede wszystkim w trakcie meczu wziąłbym tablicę i narysował na niej tor. Pokazałbym gdzie się „wysypuje”, jaka jest wilgotność i tak dalej. Zauważyłem, że tak robił trener Marek Cieślak podczas meczu Get Well-Falubaz. Widziałem, jak tłumaczył Patrykowi Dudkowi, Jarosławowi Hampelowi i innym. Nie wiem, czy nasz sztab szkoleniowy to robi. Ja bym to robił cały czas. To musi być skuteczne! 

Czyli powinniśmy czerpać wzorce z trenera Cieślaka?

Nie. Wydaje mi się, że biegi trzeba analizować. Zawodnicy nie obserwują biegów i nie wiedzą - gdzie się „wysypuje” i tak dalej. Dlatego menadżer powinien służyć radą z parkingu. Proszę zauważyć, że w meczu np. z Zieloną Górą wygrywaliśmy starty, a potem wypuszczaliśmy zawodników z Falubazu tam gdzie była lepsza przyczepność. 

Pamiętam moje początki. Był taki trener Kowalski. On nas brał i nam tłumaczył. Zawodnik nie jest w stanie zawsze wyłapać przyczepność. Nie raz trzeba tylne koło puścić pół metra dalej i odpowiednio wejść. 

Czyli sugeruje Pan większe zaangażowanie trenera i menadżera w trakcie meczu?

Tak. Z biegu na bieg. Nie chodzi o jakieś spotkanie i przybicie sobie „piątek”. Trzeba wziąć tablicę i pokazać zawodnikom o co chodzi. Słyszałem, że zawodnicy spotykają się między meczami i to uważam, że to jest pozytywne. Przed Rybnikiem może to coś dało, ale potem już nie. Uważam, że powinniśmy zająć 5 miejsce, żeby godnie zakończyć ten sezon. 

Pewnie ważne jest też wsparcie z trybun.

Tak, ale kibiców na meczach jest coraz mniej. Mam nadzieję, że nie wyleczą się z żużla. Szkoda naszego środowiska, szkoda tego sezonu i poprzednich lat. Nie pamiętam kiedy ostatni raz przegraliśmy cztery spotkania na własnym torze. 

A co będzie, jak spadniemy?

Nie ma takiej opcji, nie ma takiej opcji. Nie będę wróżył z fusów kto spadnie, ale nie mówię, że Toruń spadnie. Możemy jeszcze powalczyć na wyjeździe. Wyjedziemy na jakiś mecz ze złością, trafimy ze sprzętem i pojedziemy super. Widzę inne drużyny, które są kandydatami do spadku. 

Chyba, że przytrafią się jakieś katastrofy, czyli kontuzje. W sporcie różnie to bywa. 

To kto będzie tymi drużynami, które spadną? Grudziądz?

Nie będę mówić. Każdy chce walczyć i każdy chce zostać w Speedway Ekstralidze. Sport i mecz zweryfikuje. Nas już kilka razy zweryfikował. Musimy sobie szczerze to powiedzieć. Nie możemy sobie mydlić oczu. Trzeba powiedzieć sobie kilka ostrych słów i nie załamywać się. Matematyka jest prosta. Musimy zdobyć odpowiednią ilość punktów i nie martwić się o innych.

(fot. fotospeed.pl.tl)

Aplikacja ototorun.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo otoTorun.pl




Reklama
Wróć do