
We wtorek (3 listopada) resort zdrowia poinformował o kolejnym wzroście zakażeń na COVID-19 w kraju. Z kolei w naszym województwie odnotowano zdecydowanie mniej zachorowań. Niestety w regionie zmarły cztery osoby…
Ostatniej doby pozytywny wynik na obecność COVID-19 w organizmie otrzymały 19 364 osoby w całej Polsce. Najtrudniejsza sytuacja panuje w województwach: mazowieckim (2959 zakażeń), śląskim (2407) oraz wielkopolskim (2114). Niestety jest kolejnych 227 ofiar, z powodu COVID-19 zmarło 31 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 196 osób.
Z kolei w naszym województwie odnotowano zdecydowanie mniej zakażeń niż w poprzednich dniach. Urząd Wojewódzki informuje, że ostatniej doby pozytywny wynik na obecność COVID-19 w organizmie otrzymało 551 mieszkańców. Najwięcej w Bydgoszczy (137), Inowrocławiu (65) oraz powiecie inowrocławskim (38). W Toruniu zachorowało 21 osób, a w powiecie toruńskim 36.
Niestety są także tragiczne wieści. W Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 w Bydgoszczy zmarły dwie osoby - 81-letnia kobieta i 71-letni mężczyzna. Obie miały choroby współistniejące. Z kolei w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu zmarły dwie kobiety - 82-latka oraz 74-latka.
Przypomnijmy, że prezydent Torunia wczoraj (2 listopada) ogłosił, że przy ul. Bema 73/79 (w pobliżu Areny Toruń) i przy ul. Okólnej 1 powstaną nowe punkty pobrań materiału do badań genetycznych. Aktualnie na terenie naszego miasta działają cztery takie laboratoria (finansowane przez NFZ): przy Motoarenie (podwójny), w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej przy ul. Uniwersyteckiej i Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskej przy ul. Dąbrowskiego. To także ALAB Labolatoria przy ul. Grudziądzkiej.
– Ciągle ponad 50 proc. pobrań pokazuje wynik dodatni, czyli potwierdzający zakażenie. Ludzie, którzy są potencjalnie chorzy nie powinni zbyt długo przebywać w kolejkach, dlatego trwają przygotowania do otwarcia kolejnych punktów pobrań opłacanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia - mówi prezydent Torunia Michał Zaleski.
(AM)
fot. pixabay
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od 5 lipca będzie dopiero wzrost tych śmiesznych testów bo do statystyk dołączą te robione prywatnie. Nie zmienia to faktu że nadal nie przekraczamy miesięcznie 1% populacji polski. Szpitale zawyżają ilości pacjentów oraz zgonów Covid ponieważ mają płacone z NFZ za każdego z nich. Pandemia medialnego strachu
Pierwszy błąd: listopada nie lipca. Drugi, większy błąd: policz ile w tym tempie będzie zachorowań i zgonów do końca kwietnia i dopiero wtedy oceniaj czy to dużo, czy mało.
@Jola Zgonów nie ma wcale więcej niż w zeszłych latach, wystarczy spojrzeć na oficjalne statystyki. , Tyle że teraz do większości dopisują COVID ponieważ wyłudzają w ten sposób pieniądze od NFZ. Ogólne statystyki nic nie znaczą bo ujmują wszystkich od początku pandemii, a ci co mieli pozytywne testy w poprzednich miesiącach już dawno są "po" objawach, chorobie albo po prostu niczym, bo większość przechodzi bezobjawowo. Należy każdego miesiąca policzyć liczbę nowych pozytywnych testów względem mieszkańców torunia/kuj-pom/polski a "%" wyjdzie znacznie poniżej 1%. Pandemia medialnego strachu, nic więcej.
Z wirusa grypy nakręcili histerie. Ludzie kumający wiedzą o co idzie gra. Na razie czekamy na wynik wyborów w USA.
Myślę, że to wiele wyjaśni jeśli chodzi o "rozwój" tej rzekomej pandemii...