
Prezydent Michał Zaleski obiecał nową łódkę dla wioślarki AZS UMK Toruń, która uratowała życie tonącemu w Wiśle mężczyźnie.
Cofnijmy się na moment w czasie. Jest czwartek, 20 dzień kwietnia, godziny popołudniowe. Mężczyzna skoczył do Wisły z mostu drogowego. Chciał popełnić samobójstwo. Tonącego mężczyznę zauważyła Katarzyna Zillmann. Wioślarka AZS UMK Toruń, dwukrotna Mistrzyni Świata Juniorów w kategorii czwórek podwójnych kobiet i finalistka Mistrzostw Świata Juniorów w czwórce bez sternika, ruszyła z pomocą.
Udało jej się dopłynąć i wciągnąć desperata na swoją łódkę. Niestety silny prąd, zniósł Kasię i desperata na barkę, wciągając ich pod nią. W ostatnim momencie interweniowali policjanci z posterunku wodnego, którzy wyciągnęli zawodniczkę AZS-u, mężczyznę i "jedynkę" - na ląd.
- Moim zdaniem nie zrobiłam niczego wielkiego - powiedziała na konferencji prasowej Katarzyna Zillmann. - To był zwykły odruch ludzki. Starałam się pomóc człowiekowi jak tylko umiałam. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy cali.
Mocno ucierpiała jednak łódka. Sprzęt, który był wart blisko 40 tys. zł, nie nadaje się już do użytkowania.
- Będzie nowa łódka - obiecał prezydent Michał Zaleski. - Ustaliliśmy już sposób jej sfinansowania. Zniszczona łódka była własnością toruńskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, będziemy więc mogli przeznaczyć środki na zakup nowej. Będzie miała Pani na czym pływać.
Nasza bohaterka otrzymała również upominki: sportowy zegarek, list gratulacyjny, kwiaty i toruńskie pierniki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie