
Get Well Toruń przegrał wczoraj z Włókniarzem Częstochowa i jest na samym dnie ligowej tabeli. W niedzielę pierwszy raz w karierze toruński zespół prowadził na Motoarenie Jacek Frątczak. Sprawdźcie, co mendażer Get Well miał do powiedzenia tuż po spotkaniu.
Kolejny przegrany mecz, ale Pan na pewno teraz się nie podda.
Jacek Frątczak: Muszę się pozbierać po tej porażce. Prawda jest taka, że brakuje nam lidera. Wszyscy widzą, w jakiej dyspozycji jest Leon Madsen i Rune Holta, Matej Zagar również spisuje się coraz lepiej w drugiej części sezonu. Nie będę dyskutować o torze. Paweł Przedpełski pokazał od pierwszego biegu, że jest spasowany i dobrze mu szło. Jest po kontuzji i jeździł tylko w czwartek i w piątek. Dzisiaj nie możemy zwalić winy na tor. Nawierzchnia bardzo szybko reaguje na wiatr, na słońce i nie wolno nastawiać się, że będziemy dostosowywać tor do motocykli zawodników. To jest bez sensu. Trzeba trenować na twardym torze, bo taki może być w meczu.
Jak Pan ocenia poszczególnych zawodników?
Mieliśmy trzy dni treningów. Paweł Przedpełski odrobił zadanie domowe. Chris Holder też dobrze, ale brakuje mu zwycięstw. Pamiętajmy, że ten zawodnik miał być tutaj liderem. Uważam, że brakuje nam Grega Hancocka, który byłby w stanie dołożyć kilka zwycięstw.
Teraz musimy pracować. Nie da się nadrobić wszystkiego w trakcie sezonu. Trenować trzeba poza sezonem - praca organiczna, mentalna, sprzętowa. Na szybko, to można wziąć tylko tabletkę na ból głowy.
Greg Hancock będzie do dyspozycji na następny mecz, czy musi przejść operację?
Greg sam mówi, że musi przejść operację. Pytanie kiedy. Myślę, że Greg będzie próbował w tygodniu wyjechać na tor. Jednak większość specjalistów mówi, że wielkich szans na starty nie ma. Powiedziałem na pierwszym spotkaniu z drużyną, żebyśmy się nie skupiali na tych kontuzjach. Brakuje nam lidera i jego nie ma. Musimy się z tym pogodzić i skupić na innych tematach.
Za tydzień mecz z ROW-em Rybnik. Presja narasta.
Już trochę się przyzwyczajam do tej presji. Radzę sobie z tym. To będzie również mecz o życie. Jestem absolutnie rozczarowany spotkaniem z Częstochową. Liczyłem, że uda nam się przechylić wynik meczu w 14. biegu. Włókniarz miał liderów.
W jakim stanie jest Adrian Miedziński?
Dziś mamy rezonans i będziemy wiedzieć więcej na temat jego braku. Wczoraj nie mógł z nami pojechać. Nie ma sensu puszczać zawodnika, który po połowie okrążenia będzie odczuwać potężny ból. Byli inni zdrowi zawodnicy, ale to nie są liderzy. Lepiliśmy z tego co było. Ponadto przydarzyła nam się sytuacja z Michaelem Jepsenem Jensenem. Była dla mnie ona rozczarowująca. To o czymś świadczy. Muszę z nim porozmawiać, bo nie może być tak, że ktoś zapomina dokumentów, jak jedzie na zawody. Takie rzeczy nie powinny zdarzać się zawodowcowi. Jak się dowiedzieliśmy, to zrobiliśmy wszystko. Wynajęliśmy prywatny samolot i udało mu się dotrzeć na mecz.
W jakim miejscu będzie Get Well Toruń na koniec sezonu?
Odpowiem na to pytanie 20 sierpnia. Musimy pracować. Jeśli będziemy nadal pracować, to w końcu przełamiemy tę złą sytuację. Pracujemy bardzo ciężko, ale tematów do poprawy jest bardzo dużo. Nie da się z dnia na dzień czegoś zmienić radykalnie.
Jaki jest plan na mecz z Rybnikiem?
Przygotowywanie się do tego meczu na Motoarenie jest bez sensu. W piątek będziemy stacjonować na innym torze. Mam nadzieję, że będzie on chociaż troszeczkę przypominał tor w Rybniku. Jest pod górę. Nie spodziewałem się, że będzie tak ciężko. Kiedy tu przyszedłem, miałem Grega Hancocka i Pawła Przedpełskiego, który nie miał kontuzji. Na pewno nie wycofam się z tego klubu. Walczę z nim do końca. Obiecuję, że determinacji na pewno nie zabraknie nam w kolejnych meczach. Nie jestem cudotwórcą. Jest ogromna presja i zdaję sobie z tego sprawę. Robię wszystko, co się da. Jednak na niektóre rzeczy wpływu nie mam.
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie