
Bartosz T., mężczyzna, który wszedł bez maseczki do Szpitala Miejskiego i nagrywał pacjentów został aresztowany. Prokuratura ujawnia nam, ile osób z placówki przy ul. Batorego naraził na niebezpieczeństwo.
32-letni mężczyzna cieszy się w naszym mieście złą sławą. Bartosz T. najpierw wtargnął do Szpitala Miejskiego w Toruniu i nagrywał pacjentów bez ich zgody, a kilka dni później wszedł do Urzędu Miasta Torunia i groził podpaleniem magistratu. W miniony czwartek został zatrzymany przez policjantów.
Sąd w Toruniu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego najostrzejszy środek zapobiegawczy, czyli tymczasowe aresztowanie. T. będzie przez najbliższe trzy miesiące przebywać w areszcie. O jego dalszym losie rozstrzygnie Sąd. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Tymczasem śledczy ujawnili dotychczasowe ustalenia. Jak informuje Andrzej Kukawski z toruńskiej prokuratury, zachowanie 32-letniego mężczyzny w Szpitalu Miejskim było niebezpieczne dla co najmniej 164 osób. – T. sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, polegające na przemieszczaniu się przez korytarze oraz oddziały: Chorób Wewnętrznych; Chirurgii Ogólnej i Onkologii; Covidowy Szpitala bez użycia środków ochrony indywidualnej, dotykanie klamek, drzwi oraz innych przedmiotów i rzeczy, nie dezynfekując rąk i nie zachowując dystansu podczas przemieszczania się, które to zachowanie było szczególnie niebezpieczne dla co najmniej 164 osób – pacjentów i personelu przebywających na terenie Szpitala - mówi Andrzej Kukawski.
Prokuratura zajęła się również wizytą 32-latka w Urzędzie Miasta przy ul. Wały gen. Sikorskiego. Po wejściu do budynku mężczyzna krzyczał - „Nadchodzi decentralizacja systemu i macie to zrobić w sposób pokojowy, bo jak nie, to będą się paliły te urzędy. Będą się paliły!”.
– Groźba wzbudziła u pracowników Urzędu i osób w nim przebywających uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, czym działano na szkodę tych osób - mówi prokurator Kukawski.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego 32-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
(FS)
Fot. Własne
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
szkoda że tak nie wyliczacie zagrożenia podczas obchodów kościelnych w przepełnionych autobusach na targowiskach podczas imprez masowych i demonstracji jakie miały miejsce wcześniej.
Tam ludzie świadomie i na własne życzenie się narażają. Tu jeden idiota wszedł i naraził pacjentów szpitala i personel. Oni o to się nie prosili. Szpital miał im zapewnić bezpieczeństwo, a sprowadzone zostało bezpośrednie zagrożenie. To są zdecydowanie różne sytuacje, to co Ty opisujesz i to co się wydarzyło w szpitalu, więc nie można tego porównywać.
Tak kozaczył cwaniak jeden,ha ha ha paka
A co z tą rudą dziwką i łysym palantem, którzy z nim byli?
Zamknąć i próbować leczyć. A co z pozostałymi osobami, które też chodziły z nim po oddziałach szpitalnych?
Nie złamał żadnego prawa ,to jakaś fikcja i stawianie zarzutów bez podstaw opartych w kk.Czy ten człowiek ma adwokata ,czy umożliwiono mu skorzystanie z obrońcy ?, czy już wpłynęła skarga na zatrzymanie i areszt ?.
oskarżyciel to powinien się raczej zająć tym co dzieje się w toruńskiej policji (która juz raz się popisała imprezą) i pozostałych organach które traktują obywateli nierówno.
Uzasadnij. Pal sześć, że nie miał maseczki. Osoby postronne nie mają prawa wstępu na oddziały szpitalne. Poza tym nie mają prawa udostępniać wizerunków osób, od których nie otrzymały zgody na to. Wchodził do pomieszczeń, do których nie powinien, szczególnie, że nie był pacjentem. Życzę Ci cwaniaku, aby taki idiota wszedł do Twojego domu, pofilmował Cię, wrzucił na YT i liczę na to, że dasz mu okejkę :). No i mam nadzieję, że akurat sfilmuje Cię np. na sraczu :). Mamy pandemię, umierają ludzie na tego koronasyfa, namacalnie umierają. On celowo sprowadził zagrożenie dla życia lub zdrowia nie zachowując podstawowych zasad higieny w obecnych czasach. W dupie mam niezasadność przepisów w zakresie maseczek czy obostrzeń. Dla mnie liczy się ludzkie życie i to, aby swoimi czynami nie tworzyć zagrożenia dla innych ludzi. Jeśli pod kopułą nie zaiskrzyło Ci jeszcze, to jedyny wniosek mi się nasuwający jest taki, że byłeś razem z nim tam, albo siedzisz na zdalnej nauce gdzieś między klasami 4-8 i zabijasz czas na przerwach, bezmyślnie komentując co popadnie. I nie, nie obrażam. Tu wystarczy trochę logicznego myślenia, krzyczenie "konstytucja" nie uratuje nikomu życia.