Get Well Toruń pokonał na własnym torze Unię Tarnów 51:39, ale nie zdobył punktu bonusowego, bo w dwumeczu padł wynik remisowy (90:90).
Podopieczni Jacka Frątczaka rozpoczęli niedzielny mecz od bardzo mocnego uderzenia. Torunianie wygrali trzy z czterech wyścigów i po pierwszej serii prowadzili już dziesięcioma punktami (17:7). W drugiej części zawodów było widać, że goście zmienili przełożenia i lepiej prezentowali się na torze. W efekcie piąty i szósty bieg zakończył się remisem. Get Well wygrał dopiero w siódmej gonitwie. Jason Doyle i Jack Holder wyszli ze startu na 5:1, ale parę gospodarzy przedzielił bardzo szybki Nicki Pedersen i było 27:15, a w dwumeczu remis (66:66).
W ósmym biegu znowu doszło do podziału punktów, a w kolejnym wyścigu goście sprawili bardzo dużą niespodziankę. Peter Kildemand i Jakub Jamróg doskonale wyszli spod taśmy, zamknęli Jacka Holdera oraz Jasona Doyle'a i dowieźli podwójne zwycięstwo dla swojej drużyny. W kolejnym starcie torunianie wygrali 4:2 i prowadzili w całym meczu 35:25, ale w dwumeczu przegrywali 74:76.
Ale po następnym biegu punkt bonusowy należał już do gospodarzy. Niels Kristian Iversen oraz Jack Holder podręcznikowo rozegrali pierwszy łuk i wyszli na podwójne prowadzenie, którego nie oddali do końca. Niestety w 12 gonitwie nieoczekiwanie para Bjerre-Rolnicki wygrała z duetem Przedpełski-Kopeć-Sobczyński 4:2 i znowu był remis w dwumeczu. Natomiast w ostatniej gonitwie przed biegami nominowanymi kibice byli świadkami najciekawszego wyścigu. Na początku prowadziła para Pedersen-Bjerre, ale potem przez chwilę na podwójne prowadzenie wyszli Jason Doyle oraz Chris Holder, jednak na kolejnych okrążeniach goście ograli starszego z braci Holderów i na tablicy wyników widniał rezultat 45:33 (84:84)
Po pierwszym biegu nominowanym znowu bliżsi punktu bonusowego byli gospodarze. Bracia Holder wygrali z Pedersenem oraz Kildemandem 4:2 i o wszystkim miał rozstrzygnąć 15 wyścig. W nim nieoczekiwanie lepiej spod taśmy wyszli goście i dowieźli do mety zwycięstwo 4:2. Tym samym gospodarze wygrali 51:39 i w dwumeczu padł wynik 90:90, dlatego żaden z zespołów nie zdobył punktu bonusowego.
Get Well Toruń 51:
9. Jason Doyle (2*,3,0,3,2) 10+1
10. Marcin Kościelski ns.
11. Paweł Przedpełski (1*,2,1,2) 6+1
12. Chris Holder (2,1*,3,0,1) 7+1
13. Niels Kristian Iversen (3,3,3,3,0) 12
14. Igor Kopeć-Sobczyński (2*,0,0) 2+1
15. Daniel Kaczmarek (3,1,0) 4
16. Jack Holder (3,1,1,2*,3) 10+1
(Filip Sobczak)
Chcesz być na bieżąco z informacjami z Torunia i okolic? Polub nas na Facebooku
Chcesz coś sprzedać lub kupić, oferujesz usługi, szukasz pracownika lub pracy?
Dramat Get Well Toruń w ostatnim wyścigu... komentarze opinie